Alpy: „Diretissima Gabbarou-Long” dla Ilony Gawędy i Gosi Jurewicz
Sezon w Alpach, mimo trudnych warunkach spowodowanych wysokimi temperaturami, obfituje w udane przejścia. Informowaliśmy o trawersie wokół Mer de Glace, czy wspinaczce zespołu Klimczak-Soszyński na Grandes Jorasses. Tym razem pora na panie – w dniach 12-13 lipca Ilona Gawęda i Gosia Jurewicz (KW Trójmiasto) przechodzą drogę Direttissima Gabbarou-Long na Czerwonym Filarze Brouillard w masywie Mont Blanc.

Ilona Gawęda (po lewej) i Gosia Jurewicz (fot. I. Gawęda i G. Jurewicz)
11 lipca to dzień podejścia do schronu Eccles (3850 m) wprost z parkingu Val Veny. Podejście w jeden dzień, bez noclegu w schronisku Monzino, powodowane jest bardziej oszczędnością urlopu niż rozwagą.
2300 m deniwelacji z ciężkimi plecakami dało się zespołowi we znaki. Z uwagi na wysokie temperatury i informacje o złym stanie lodowca dziewczyny rozpoczęły podejście z parkingu o 4 nad ranem. Następnego dnia o świcie, po technicznym, ale bezproblemowym pokonaniu lodowca podejściowego, przewspinały drogę i zabiwakowały na szczycie filara. Droga została pokonana w stylu 6c, kilka razy A0, kluczowe trudności hakowe poprowadziła Gosia (oryginalnie droga posiada wycenę V, 7b max, 6c obl. A2).

Skalne wspinanie na Czerwonym Filarze (fot. I. Gawęda i G. Jurewicz)
13 lipca do pokonania została wyjątkowo długa (600-metrów deniwelacji) grań Brouillard. Późnym popołudniem zespół dotarł do szczytu Mont Blanc a następnie udał się do kolejki na Aiguille du Midi droga 3M.

Skalne wspinanie na Czerwonym Filarze (fot. I. Gawęda i G. Jurewicz)
Direttissima Gabbarou-Long oferuje 450 metrów pięknego, trudnego i eksponowanego wspinania w litej i dobrze asekurowalnej skale. Po dodaniu długiego podejścia, żmudnej wspinaczki od szczytu filara na szczyt Mont Blanc oraz zejścia otrzymujemy kawał sytej alpiniady.

Direttissima Gabbarou-Long oferuje długie podejście, skalną wspinaczkę oraz śnieżno-lodowy teren prowadzący szczyt Mont Blanc (fot. I. Gawęda i G. Jurewicz)
Doświadczenia, zarówno wielkościanowego i alpejskiego, mógłby pozazdrościć Gosi nie jeden wspinacz. Oto kilka jej świetnych wspinaczek w zespole z Józkiem Soszyńskim (z którym głównie wspina się górach):
- Manitua – Manitua dla Małgosi Jurewicz i Józka Soszyńskiego!
- Colton-MacIntyre – Colton-MacIntyre na Grandes Jorasses w zespole mieszanym
- Filar Walkera – Filar Walkera na Grandes Jorasses dla Gosi Jurewicz i Józka Soszyńskiego!
- La Belle Helene – Gosia Jurewicz i Józek Soszyński pokonują La Belle Helene na Grandes Jorasses
Z kolei Ilona ma na swoim koncie przejście Filara Freney w 2018 roku – prawdopodobnie dopiero jako druga Polka (Ilona Gawęda o przejściu Filara Freney). A w swoim zeszyciu ma jeszcze takie drogi jak: Gervasutti Pillar (2013), Anouk (2015), Westgrat w Salbitschiejen (2017) czy Regular Northwest Route na Half Dome (Yosemite).
Źródło: Polski Himalaizm Sportowy
Gosia i Ilona [4]
Jeszcze raz gratuluję Wam dziewczyny solidnej alpiniady!
jankuczera