25 maja 2022 09:20

La Perfección del Movimiento: Jorge Díaz-Rullo i „El Bon Combat” 9b na filmie

„Chyba żadna z dróg nie wymagała ode mnie aż tyle, zwłaszcza od strony mentalnej” – mówił po przejściu El Bon Combat 9b  Jorge Díaz-Rullo. Ta relacja z drogą w Cova de l‘Ocell była dla Hiszpana wyjątkowo trudna, ale owocem jest czwarte przejście – padło jeszcze pod koniec sierpnia 2020 roku.

Hiszpan na „El Bon Combat” 9b (fot. Adri Martinez)

Hiszpan na „El Bon Combat” 9b (fot. Adri Martinez)

***

O batalii, jaką stoczył na El Bon Combat, Jorge Díaz-Rullo opowiada film La Perfección del Movimiento Adriego Martineza. Perfekcja ruchu i może jeszcze… sztuka cierpliwości. Hiszpan spędził dwa miesiące mieszkając w vanie koło La Cova de l’Ocell, nad przechwytami pracował 30 dni. Swoją relację z drogą określił związkiem miłości i nienawiści. Wspominał o frustracji i strachem przed porażką. I całej amplitudzie skrajnych emocji.




 

Do Hiszpana należy czwarte przejście El Bon Combat, choć na celowniku drogę miało kilku innych supermocnych zawodników, ponoć nawet sam Ramonet. Premierowe przejście należy do Chrisa Sharmy (2015, projekt obił Martí Iglesias), który ocenił trudności na 9b/b+. Jakob Schubert, dopingowany przez samego autora, powtórzył El Bon Combat trzy lata później i postawił na „mocne 9a+”. Potem był Brazylijczyk Felipe Camargo, który pogodził opinie poprzedników, stawiając na 9b. Jorge Díaz-Rullo myśli podobnie:

Według mnie najbardziej uczciwą wyceną jest 9b, dla niektórych może to być mniej i tego nie wykluczam (9a+/b), ale droga kosztowała mnie naprawdę wiele, nie jest w moim stylu i warunki wcale nie pomagały… To było dla mnie naprawdę bardzo trudne!

źródło: woguclimbing.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum