Jędrzej Jabłoński w Büs Delö Quai: „Low G Man” i „Uragano Dorato”
Jędrzej Jabłoński powspinał się ostatnio we włoskiej kuźni drytoolowej mocy, grocie Bus del Quai nad jeziorem Iseo. Udało mu się poprowadzić Low G Man D14 oraz Uragano Dorato D15.
***
Low G Man to droga Jeffa Merciera z 2015 roku. 40-metrowa linia jest kombinacją trzech dróg: Hermaphrodite (D7), Megaroof (D12+) i drugiej części Kamasutry (D13+). Droga ma już sporo powtórzeń.
Jędrzej tak pisze o wspinaniu w Bus del Quai i Low G man:
Wybrałem tę jaskinie na wyjazd z przyjaciółmi głownie ze względu na przyjemnie łatwe wspinanie, walory krajobrazowe, wysokie temperatury i dobre jedzenie.
Low G man zrobiłem chyba w drugiej próbie (znając wcześniej końcówkę, jest wspólna z Kamasutrą). Wydaje mi się, że nie jest trudniejsze niż Kamasutra. Crux jest trudniejszy, za to podejście pod crux jest o wiele łatwiejsze.
Zaś Uragano Dorato to realizacja Filipa Babicza z 2019 roku. Jest najdłuższą (niemal 50 metrów) drogą rejonie, zarazem przez autora oceniana jest za najtrudniejszą w Bus del Quai. Jej drugiego przejścia dokonał Gabriele Bagnoli w 2019 roku. Jędrzej tak pisze o drodze:
Uragano zajęło mi więcej czasu, głownie ze względu na długość. Składa się z trzech części, które osobno wyceniłbym na D12, D11(+) i D10(?).
Pierwsza to dosyć przyjemnie wspinanie z długimi, ale nie przesadnie trudnymi ruchami. Potem knee-bar i nohand na stanowisku.
Druga cześć jest bardzo nierówna, większość ruchów łatwa, dwa trudne.
Trzecia cześć jest bardzo łatwa, nie licząc jednego ruchu, przed którym można zaklinować stopę i złapać nohand – trudno to wycenić ze względu na bardzo nierówny charakter.
Jędrzej to bardzo doświadczony drytoolowiec. Ma na koncie m.in. pierwsze przejście DTS drogi Saphira (M15-).