11 stycznia 2022 13:23

Manaslu: lawina w bazie

Pod Manaslu zima trwa w najlepsze. I to w swojej śnieżnej odsłonie – aura i warunki są niezwykle wymagające, nawet porównując do ostatnich zimowych sezonów. Z powodu obfitych opadów śniegu akcja górska została przerwana. Na przeczekanie załamania pogody do Katmandu udali się Alex Txikon i Simone Moro. Do wioski Samagaun zszedł również Oswald Rodrigo Periera. W bazie został zespół Szerpów, doświadczając śnieżnej lawiny – na szczęście wszyscy są zdrowi, zniszczeniu uległa część namiotów.

Obfite opady śniegu pod Manaslu (fot. Oswald Rodrigo Pereira)

***

Najświeższy raport Oswalda brzmi tak:

Wczoraj nasza Baza na Manaslu została uderzona przez lawinę. Najważniejsze, że nic nie stało się naszej Ekipie. W bazie przebywali wtedy Pemba Sherpa, Sange Furi, Ganesh Gurung, oraz bliźniacy Norbu i Gelbu. Wszyscy czują się dobrze. Jednak wyobrażam sobie, jak trudne musiały być dla nich te godziny. Lawina uszkodziła materiał namiotów, część z nich jest zniszczona, a inne przygniecione masami śniegu.

To co się wydarzyło pokazuje, jak trudne są warunki śnieżne w tym roku. Musimy również odczytywać oraz szanować wszystkie znaki, jakie daje nam Góra.

Swój komentarz do wydarzeń zamieścił również, z bezpiecznego Katmandu, Simone More:

Hello Oswald! Mam nadzieję, że wszyscy czujecie się dobrze po dzisiejszej lawinie w BC. Mam szczerą nadzieję, że to jest jasne dla całego naszego zespołu, dlaczego jestem dzisiaj żywy… Zawsze podążam za swoim przeczuciem i tym, co podpowiada mi nos i doświadczenie – tym razem wycof spod Góry ocalił nasze życie. Udanie się do Samagaun czy Katmandu to nie ucieczka przestraszonych dzieciaków (jak niektórym się wydawało lub wydaje), ale po prostu najbardziej przemyślane, strategiczne rozwiązanie.

Ego często nas zabija, ponieważ mamy poczucie rywalizacji oraz tego, że nasze postępy są cały czas śledzone przez ludzi z zewnątrz. Ci, którzy chcieliby walczyć w głębokim śniegu, przyspieszyć akcję, wbiec na górę, ci, którzy chcieliby w jakiś sposób pokazać, że są odporni na niebezpieczeństwo, szybko zginęliby w takich warunkach… A ja i Alex nie chcemy, aby ktokolwiek z nas stracił życie na Manaslu.

Oswald dodaje:

Wygląda na to, że moja pomoc nie jest potrzebna w bazie, dzięki temu że wszyscy są tam bezpieczni. Zatem planuję pozostać w Samagaun i poczekać na lepsze warunki, i na moment, kiedy Góra będzie na tyle bezpieczna, że będzie można z powrotem rozpocząć wspinaczkę.

W okolicy obozu I na Manaslu (fot. Oswald Rodrigo Pereira)

Tuż przed kolejnym załamaniem pogody Oswald wraz z zespołem 3 Szerpów próbował prowadzić akcję górską powyżej obozu I. Niestety głęboki, sypki śnieg bardzo spowalniał wychodzenie. 4 stycznia zespół osiągnął wysokość 6000 m po 3 godzinach ciężkiego torowania (200 metrów w pionie). Po zejściu do obozu, rankiem 5 stycznia, warunki i prognozy uległy pogorszeniu i podjęto decyzję o odwrocie. Jak się okazało słuszną.

Źródło: info własne od Oswalda Rodrigo Pereiry




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum