Göttler, Barmasse, Arnold, Ali i Nanga Parbat
David Göttler (kierownik), Hervé Barmasse, Mike Arnold i Pakistańczyk Kudrat Ali to mocny zespół, który planował początkowo zmierzyć się z potężną i do tej pory niepokonaną w zimowych warunkach Rupal Face. Jednak lawiny i groźne seraki zmusiły alpinistów do przeniesienia się na prostszą technicznie, ale dłuższą Drogę Shella, na lewej flance tej ściany. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi o ciszy medialnej w trakcie wyprawy, alpiniści przesyłają garść wiadomości.
***
Droga Schella z 1976 roku prowadzi lewym skrajem południowo-wschodniej flanki Nanga Parbat (8126 m), do wysokości około 7000 m od strony doliny Rupal, po czym w górnych partiach – po przekroczeniu Grani Mazeno – prawą częścią flanki Diamir. Długi trawers wiedzie aż do szczytu, przedstawia trudności orientacyjne, a także prowadzi przez obniżenie (w zależności od wariantu nawet do 400 m), przez co w drodze powrotnej trzeba wchodzić pod górę. Zespół Kukuczka – Pronobis – Piekutowski na wyprawie z 1977 roku pod kierownictwem Adama Zyzaka pogubił się na tej drodze i to trzykrotnie, przez co nie udało się zdobyć szczytu.
Drogą Schella próbowano zdobyć Nanga Parbat zimą już kilkakrotnie. 7 lutego 2013 roku Tomasz Mackiewicz osiągnął na niej wysokość około 7400 m – podczas samotnego wypadu, do którego doszło w wyniku niedyspozycji partnera, Marka Klonowskiego. Polecamy wywiady:
- Nanga Parbat nie ucieknie… – rozmawiamy z Tomkiem Mackiewiczem
- Droga Schella jest najlepsza… – o wyprawie na Nanga Parbat rozmawiamy z Markiem Klonowskim
W kolejnym sezonie Mackiewicz próbował zdobyć Nangę tą samą drogą, tym razem w większym składzie. W tym czasie na Drodze Schella wspinał się również zespół David Göttler, Simone Moro i Emilio Previtali. Splot wydarzeń spowodował, że w ostatniej akcji, próbie ataku szczytowego, na placu boju pozostali Göttler i Mackiewicz. Ostatecznie jednak szczytu nie udało się zdobyć. Oto wywiad z Tomkiem po tej wyprawie:
Tomasz Mackiewicz poświęcił Nanga Parbat osiem lat i ostatecznie własne życie – zginął podczas zejścia z góry w dniach 25-27 stycznia 2018 roku. W zespole z Elisabeth Revol atakował szczyt wariantem Drogi Kinshofera.
***
Tymczasem aktualnie działająca na Nanga Parbat wyprawa przeniosła się na Drogę Schella.
3 stycznia Hervé Barmasse napisał:
Podczas dwóch dni dobrej pogody (29 i 30 grudnia) przenieśliśmy bazę o około siedem kilometrów w lewo od Rupal Face. Wysokość pozostała bez zmian – 3500 m. 30 grudnia późnym popołudniem wspięliśmy się (Drogą Schella – red.) na 4500 m, a kolejnego dnia na 5670 m. Warunki nie były dobre, padał śnieg i niebezpieczeństwo lawin rosło. Mogliśmy dojść w okolice 6200 m, ale to nie miało sensu, w prognozach były dalsze opady. Zeszliśmy więc na 5000 m i przespaliśmy kolejną noc – w bezpiecznym miejscu, dla aklimatyzacji.
Rupal Face to jedna z najwyższych ścian na świecie, liczy około 4600 m wysokości. Barmasse pisze dalej:
To zaskakujące, że po przejściu prawie 2200 m w pionie nadal nie byliśmy nawet w połowie wysokości tej ściany.
Göttler dodaje:
Baza jest nisko, a szczyt wysoko! Dotarliśmy „tylko” na 5600 m, ale na Nandze to aż 2000 m nad bazą. Na większości ośmiotysięczników taka różnica wysokości zabiera cię na ponad 7000 m. Cieszę się, że jestem tu znowu, po próbie w sezonie 2013/2014. To jak spotkanie ze starym znajomym.
Po tej akcji warunki uległy znacznemu pogorszeniu. Alpiniści nie tracą jednak nadziei i spokojnie czekają w bazie na poprawę pogody.
Michał Gurgul
źródła: Hervé Barmasse FB, David Göttler FB