Alessandro Zeni wraca do „Eternita”, tym razem na filmie
W listopadzie 2021 roku Alessandro Zeni poprowadził drogę Eternit 9a+ (oryg. 9a). Poniżej historia zmagań Włocha z tą głośną linią, zapisana na „klatce filmowej” (za kamerą Enrico Veronese).
***
To głęboka wewnętrza podróż, z całą paletą kontrastujących ze sobą momentów i emocji – pisze Alessandro Zeni. To także jeden z ciekawszych obrazów wspinaczkowych, pewnie ciekawszy niż wiele kręconych naprędce filmików pojawiających się w necie (dziś o każdym mocniejszym przejściu powstaje film, ale czy koniecznie musi?). Akurat w przypadku tytułowego Eternita i pokonaniu go „na nowo” przez Włocha zdecydowanie opłacało się zabrać w skały kamerę.
O historii drogi autorstwa Maurizio Zanolli z 2009 roku pisaliśmy przy okazji listopadowego przejścia Zeniego, ale warto posłuchać samego Włocha i przy okazji obejrzeć piękne z ujęcia ze wspinaczki na idealnie pionowym kawałku skały w Baule, wysoko w Dolomitach (1900 m n.p.m.).
Alessandro Zeni:
Akcja filmu być może jest wolniejsza niż ta, do jakiej dziś przywykliśmy, ale najlepiej oddaje styl wspinania, którego esencją są spokój i cierpliwość(…).
***
Eternit to jedna z najsłynniejszych płytowych linii na świecie i jednocześnie jedna z najtrudniejszych o takim charakterze. 30 metrów pionu – finezyjne, supertechniczne ruchy w morzu mikrokrawądęk, podchwytów i oblaków. Linia była wielkim marzeniem Maurizio Manolo Zanolli – spełnił je latem 2009 roku. Kilka lat później okazało się, że niektóre chwyty zniknęły, inne zostały zmodyfikowane. W takiej formie, jaką Eternit prezentuje dziś, zdaniem Alessandro Zeniego zasługuje na 9a+.