Wyprawa do wschodniej Grenlandii: Favresse, Villanueva, Jaruta, Wertz wytyczają osiem nowych dróg
Zespół w składzie Nicolas Favresse, Sean Villanueva O’Driscoll, Jean-Louis Wertz, Aleksej Jaruta, odbył tego lata wyprawę do wschodniej Grenlandii, w rejon fiordu Kangertigtivatsiaq. Łupem ekipy padło osiem nowych dróg, w tym kilka na prawdopodobnie niezdobyte wcześniej turnie.
***
We wstępie do raportu z wyprawy Nicolas Favresse pisze:
Wróciliśmy bezpiecznie z Grenlandii już prawie trzy tygodnie temu, jednak powrót do życia tutaj – w pędzie, w otoczeniu wszechobecnej technologii – po trzech miesiącach zupełnego odcięcia od świata nie jest łatwy. Powoli się aklimatyzujemy.
Wspinacze płynęli na Grenlandię jachtem, z przystankami w Irlandii, Szkocji i na Islandii. Podróż przez wzburzone morze nie była komfortowa, jak wspomina Favresse:
Pomimo zaplanowanych przystanków, które miały pomóc nam uniknąć sztormów, nie obyło się bez wielkich fal. Kilkoma posiłkami podzieliliśmy się z rybami. Po tak długiej przeprawie fantastycznie było wrócić na stały ląd, gdzie można biegać i sikać na drzewa. Niemniej taka podróż dodaje pikanterii całej przygodzie, a także pobudza kreatywność i pozwala docenić wiele aspektów życia.
Podczas wyprawy, trwającej trzy miesiące, wspinacze spędzili 45 dni na morzu i 45 na stałym lądzie. Oczywiście nas interesuje bardziej ta część lądowa. Favresse opisuje ją następująco:
Zdołaliśmy otworzyć osiem nowych dróg i sprawdzić właściwości akustyczne siedmiu big walli [Favresse i Villanueva są znani z muzycznych popisów – red.]. Po przejściu czterech dróg w masywie Mythics Cirque wykorzystaliśmy dmuchane kajaki, aby dotrzeć do innych ścian w głębi fiordu Kangertitivatsiaq, który nie tylko jest wyjątkowo piękny i dziki, ale także zdaje się oferować wręcz nieskończone możliwości wspinania w wielkich ścianach. Podczas całej wyprawy nie korzystaliśmy z żadnych spitów ani haków. Ale używaliśmy magnezji i majtek!
Oto lista przejść wyprawy East Greenland 2021, wraz z komentarzami Nicolasa Favresse:
- The Wall of Plank – prawdopodobnie pierwsze wejście na Siren Tower; 16 wyciągów; trudności do 7b+ z wariantem za 8a (The Jaruta variation – klasycznie wariant pokonał Aleksej Jaruta); długość 700 m; 5 dni w stylu kapsułowym. Wspinali się: Sean Villanueva, Aleksej Jaruta, Nicolas Favresse i Jean-Louis Wertz.
- The Olympic Speed Climbing Record – 11 wyciągów; trudności do 7a+, długość 550 m. Wejście na szczyt o nazwie Aurora w ciągu 8 godzin. Wspinali się Sean Villanueva i Jean-Louis Wertz
- The Russian/ Belgian route – 10 wyciągów; trudności do 7b; długość 550 m; koniec na szczycie Aurory. Przejście zajęło 9 godzin, wspinali się Aleksej Jaruta i Nicolas Favresse.
- Daddy’s sweet tooth – 17 wyciągów; trudności do 7b max; długość 800 m. Wejście na szczyt Ataatap Tower, ostatnie 7 wyciągów łączy się z Built Fjord Tough (Mike Libecki, Ethan Pringle); 18 godzin. Wspinali się Aleksej Jaruta, Sean Villanueva i Nicolas Favresse.
- The Borsch Soup Route – 12 wyciągów, trudności do 6b; długość 600 m, czas 12 godzin. Wspinali się Nicolas Favresse, Aleksej Jaruta i Jean-Louis Wertz. Wejście na prawdopodobnie nienazwany wierzchołek, proponujemy nazwę The Borsch Soup Tower.
- The Chastity Belt of Sean – 5 wyciągów, trudności do 6c, długość 250 m, czas 5 godzin. Wspinali się Aleksej Jaruta, Nicolas Favresse i Sean Villanueva. Wejście na prawdopodobnie nienazwany wierzchołek, proponujemy nazwę The Chastity Tower.
- Le Sentier des Myopes – 14 wyciągów; trudności do 7a+; długość 650 m, czas 13 godzin. Wspinali się Nicolas Favresse i Jean-Louis Wertz. Wejście na prawdopodobnie nienazwany wierzchołek, proponujemy nazwę The Myope Tower.
- The Maculi’s Ritual – 12 wyciągów; trudności do 7b; długość 600 m, czas 11 godzin. Wspinali się Aleksej Jaruta i Nicolas Favresse. Wejście na prawdopodobnie nienazwany wierzchołek, proponujemy nazwę Maculi’s Tower.
Gratulujemy świetnych przejść i genialnej wyprawy! Przypominamy, że Sean Villanueva O’Driscoll będzie gościem nadchodzącego Krakowskiego Festiwalu Górskiego (4-5 grudnia). Nie możemy doczekać się tego spotkania.
***
Michał Gurgul
źródła: Planet Mountain