Prawdziwe i nieprawdziwe wierzchołki Manaslu
Mingma G Sherpa przypomniał kilka dni temu, gdzie znajduje się prawdziwy wierzchołek Manaslu i zwrócił uwagę na zagadnienie, które do niedawno zajmowało tylko skrupulatnych pasjonatów. Sięgamy zatem do szczegółowego opisu topograficznego wykonanego w 2020 r. przez specjalną grupę badawczą 8000ers.com i porównujemy informacje z najnowszymi zdjęciami. Niniejszy artykuł kompiluje ustalenia ekspertów, które dla niektórych zdobywców mogą okazać się kłopotliwe, mamy jednak nadzieję, że dla większości dostarczy on przydatnych informacji, pozwalających lepiej zrozumieć świeży postulat Mingmy G.
***
Nowe fotografie, czyli dlaczego temat wierzchołków Manaslu wrócił
Niedawno „false summit” Manaslu zagościł ponownie w nagłówkach za sprawą Mingmy G Sherpy i zdjęć Jacksona Grovesa wykonanych za pomocą drona.
Mingma serię zdjęć skomentował krótko:
To ja w drodze na szczyt, mój zespół czeka na grani. To nie był trudny fragment i jestem pewien, że od tej pory zdobywcy Manaslu będą wchodzić na prawdziwy wierzchołek.
To piękne zdjęcia, miło jest obejrzeć szczyt ośmiotysięcznika, w pobliżu którego prawdopodobnie nigdy nie będziemy, zwłaszcza z takiej perspektywy. Ta perspektywa ma jednak kluczowe znaczenie: czy ocenienie wysokości poszczególnych wierzchołków na podstawie tych kilku zdjęć nie byłoby zbyt pochopne? Na szczęście nie musimy tego robić, nie musimy odkrywać Ameryki, opisano ją już dość dokładnie.
Manaslu. Wierzchołki i topografia
Podobne kontrowersje pojawiają się w przypadku innych gór, głównie Annapurny i Dhaulagiri. Skupmy się jednak na samym Manaslu, ósmym szczycie ziemi, znajdującym się w północnej części Nepalu w dystrykcie Lamjung. Nazwa Manaslu pochodzi od sanskryckiego słowa „manasa” oznaczającego ducha lub duszę, stąd używana czasem nazwa Góra Ducha. Górę jako pierwsi zdobyli Japończycy w 1956 r. W styczniu 1984 r. jako pierwsi zimą na górze stanęli Ryszard Gajewski i Maciej Berbeka.
W „skali makro” góra ma dwa wybitne wierzchołki przedzielone przełęczą. Niższy wierzchołek wschodni (różne źródła podają wysokość od 7894 do 7992 m) zdobyli jako pierwsi Jerzy Kukuczka i Artur Hajzer 9 listopada 1986 roku. Kolejnego dnia zespół zdobył wierzchołek główny – nową drogą, w stylu alpejskim, nie trzeba dodawać, że bez butli z tlenem.
Najprostsza i zarazem najpopularniejsza droga na Manaslu to droga normalna od strony północno-wschodniej. To droga śnieżno-lodowa.
Kontrowersje dotyczą wierzchołka głównego. Gdy przyjrzymy się mu w „skali mikro”, okazuje się, że jest tam sporo zawiłości. Na szczęście dysponujemy informacjami, które te zawiłości wyjaśniają.
Zdjęcie pochodzi z artykułu, który znajdziecie tutaj:
Za główny dokument posłuży nam szczegółowe opracowanie przygotowane przez zespół badawczy 8000ers.com pod przewodnictwem Tobiasa Pantela. Zanim przejdziemy do jego analizy, chciałbym przytoczyć fragment jego opisu ostatnich metrów podejścia:
Alpinista podchodzący pod grań szczytową nie widzi dokładnie szczytu, natomiast widzi wybitny punkt C2 i kilka pomniejszych wybitności grani wcześniej. Dalej grań wznosi się i opada, aż do punktu kulminacyjnego, szczytu (4) Manaslu, o wysokości 8163 m. Przez ponad dekadę większość zdobywców nie osiągała szczytu: albo dlatego, że nie mieli świadomości, że C2 to nie szczyt, albo nie byli w stanie wspinać się dalej, albo nie chcieli podejmować ryzyka.
Moment, o którym mówi Pantel, obrazuje to zdjęcie:
C2 to punkt niewiele niższy od właściwego wierzchołka (3-6 metrów w zależności od pokrywy śnieżnej), który podczas wejścia drogą normalną wydaje się być szczytem – właściwego szczytu w zasadzie nie widać, dopóki nie wejdzie się na C2.
Z większości portretów szczytowych znamy natomiast miejsca oznaczone buddyjskimi flagami modlitewnymi. Tutaj zazwyczaj kończą się poręczówki i tutaj większość klientów wypraw komercyjnych kończy zdobywanie Manaslu. To Półka 2 (Shelf 2). Aby wejść z Półki 2 na C2 należy pokonać kilka metrów eksponowaną granią. Dystans pomiędzy C2 a C4 to około 20 m w poziomie i trzy do sześciu w pionie – w zależności od warunków śniegowych.
Z nieco większego oddalenia partia szczytowa wygląda tak:
Z rysunku wynika, że podchodząc pod C2 nie widać dalszej części grani, która ma około 18-20 metrów długości (i wznosi się o 3-6 metrów). Szczyt znajduje się w punkcie zwornikowym grani północno-zachodniej z granią południową. Śledząc ściśle grań północno-zachodnią w kierunku szczytu, czyli na południowy-wschód, natrafiamy na dwa obniżenia, niewielkie przełączki. Pomiędzy C2 a C3 to obniżenie na około 1 metr, pomiędzy C3 a szczytem (4) około 5-6 metrów. Rodolphe Popier oznaczył kluczowe punkty na zdjęciu satelitarnym:
Ten sam widok w bardziej śnieżnych warunkach (sezon post-monsunowy) – tu lepiej widać umiejscowienie Półki 2 względem przedwierzchołka C2:
Autorzy opracowania, podobnie jak sami himalaiści, zwracają uwagę na to jak bardzo potrafią różnić się warunki śniegowe na szczycie Manaslu w zależności od sezonu. Czasem szczyt i grań jest przeważająco skalista, czasem zupełnie śnieżna.
Oto kolejne zdjęcie z końcowego fragmentu drogi normalnej:
Z tego miejsca nie widać szczytu. Za Półką 2 grań skręca pod kątem niemal 90 stopni (zobacz rysunek). Z drogi normalnej przez większość czasu ostatni fragment grani jest niewidoczny, co w dużej mierze przyczyniło się do błędnego odczytania terenu i przyjęcia przedwierzchołka C2 za szczyt. Oto zbliżenie ostatniego fragmentu przed C2:
Oto dwa ujęcia pod nieco różnymi kątami, przy flagach modlitewnych, czyli na Półce 2:
Na zdjęciach widoczny jest przedwierzchołek C2. C3, grań szczytowa i szczyt pozostają niewidoczne.
Jesienią 2013 r. na szczycie Manaslu były sprzyjające warunki śniegowe. Zdobywcy wchodzili na grań i C2:
Zwróćcie uwagę na to ujęcie, jesteśmy na C2, za przewodnikiem widać wyraźnie C3 i jeszcze trochę dalej – szczyt:
W powyższych materiałach mamy do czynienia z warunkami bardzo śnieżnymi w sezonie post-monsunowym. Jak stwierdzają badacze z 8000ers.com, w takich warunkach nawisy śnieżne tworzące się na grani pomiędzy C2 i C3 oraz C3 i szczytem:
… sprawiają, że wejście na prawdziwy wierzchołek dla ekspedycji jesiennych jest praktycznie niemożliwe.
Niemniej jesień jesieni nierówna, jak udowodnił niedawno Mingma.
W zależności od warunków śniegowych niektóre zespoły docierają jesienią do okolic przedwierzchołka C2, jednak większość zdobywców kończy na Półce 2, tam gdzie znajdują się flagi i tam gdzie kończą się poręczówki.
Niektórzy zdobywcy docierali na C3, jednak zazwyczaj wiosną, gdy śniegu na szczycie jest znacznie mniej:
Viktor Grošelj stoi na przedwierzchołku C3, zza którego wyłania się szczyt (4). Na zdjęciu perspektywa jest mocno spłaszczona, nie widać zupełnie kilkumetrowego obniżenia w grani pomiędzy C3 a szczytem.
W sezonie przedmonsunowym, w bardziej suchych warunkach, właściwy wierzchołek wygląda tak:
Gyaltsen Norbu Sherpa (maj 1956), Veikka Gustafsson (kwiecień 1999) i Donald Baldry (maj 2012) stoją na właściwym wierzchołku Manaslu. Dobre warunki pogodowe umożliwiły bezpieczne wejście. Oto jeszcze inna perspektywa:
Zdjęcie po lewej pochodzi z pierwszego kobiecego wejścia na Manaslu w maju 1974 r. Drugie zdjęcie z maja 2012 r. Na obu widzimy C3 i ostatni fragment grani wiodącej na szczyt – patrząc ze szczytu z powrotem na drogę wejścia. C2, a tym bardziej Półka 2 pozostają niewidoczne.
Droga normalna nie jest jedyną na Manaslu. Wchodząc od innej strony „true summit” będzie wyborem naturalnym i nawet dogodniejszym. Wyjątkowy widok na szczyt mamy okazję zobaczyć na zdjęciach wykonanych w październiku 1984 r. przez Aleksandra Lwowa, który wraz z Krzysztofem Wielickim doszedł do grani południowej po przejściu ściany południowo-wschodniej.
Po chwili alpiniści przeszli na drugą stronę grani. Ich oczom ukazał się znany fragment grani szczytowej:
Na ostatnim zdjęciu nie widzimy miejsca, gdzie dzisiaj wspinaczkę kończy większość osób, czyli Półki 2, której w 1984 roku jeszcze nie było. Widać jednak dobrze odległość, jaka dzieli C2 od wystającego znad grani południowej szczytu (4).
Paradoks sezonów
W latach 2013-2018 jesienią umowny szczyt zdobyły 943 osoby. W sezonie wiosennym tylko 4, mimo że to właśnie wiosną warunki na zdobycie prawdziwego wierzchołka są o wiele bardziej sprzyjające.
TZ – tolerance zone
Grupa badawcza zaproponowała stworzenie koncepcji strefy tolerancji, małego obszaru wokół szczytu, zazwyczaj wzdłuż grani, po dotarciu do którego zdobycie szczytu byłoby uznawane za zaliczone. Problemem jest jednak ustalenie granic takiego obszaru. Dziesięć metrów od szczytu? Jeśli tak, to czemu nie dwadzieścia? W pionie czy w poziomie? Każdy szczyt ma też inną specyfikę, więc każdy powinien mieć własną strefę tolerancji – dobrze wszystkim znaną i jasno określoną. Takie rozwiązanie wydaje się mnożyć problemy.
Wnioski
Jak podaje American Alpine Club (AAC, 2020 r.), grupa badawcza pod przewodnictwem Tobiasa Pantela doszła do następujących wniosków:
Dla przyszłych zdobywców Manaslu sprawa wierzchołka jest jasna. Ponieważ znamy już dokładnie zagmatwaną specyfikę obszaru szczytowego tej góry, a informacje były publikowane i są dostępne szerokiemu gronu, w odczuciu grupy badawczej nie ma uzasadnienia, aby za zdobycie szczytu Manaslu uznawać zdobycie jakiegokolwiek innego punktu niż ten najwyższy, właściwy wierzchołek. Dotyczy to zwłaszcza osób zdobywających Koronę Himalajów. Po roku 2020 nie powinno być żadnej „tolerance zone” dla tych 14 gór. Szczyt to szczyt.
Niemniej w raporcie pada również ważne stwierdzenie dotyczące dawniejszych wejść (sprzed 2020 r.):
Zdaniem grupy badawczej dawniejsze wejścia na Manaslu zakończone w strefie C2 – szczyt (4) należy uznać za zaliczone. Będzie to rozwiązaniem zarówno praktycznym, jak i sprawiedliwym, z uwagi na zamieszanie i błędy w przekazach informacyjnych dotyczących tego szczytu.
Tym samym American Alpine Club w artykule z 2020 r. podtrzymuje stanowisko grupy badawczej 8000ers.com. Przejścia sprzed 2020 r. są uznawane za zakończone sukcesem, jeśli zakończyły się w strefie tolerancji, czyli przynajmniej na przedwierzchołku C2. Niestety jak pamiętamy, większość osób kończy wspinaczkę na znajdującej się poniżej Półce 2.
Dla historycznych zdobywców, którzy nie mieli świadomości gdzie znajduje się właściwy wierzchołek, sprawa może być przykra. Jednak dla przyszłych zdobywców to ważne wyjaśnienia. Tylko jeden punkt na Manaslu ma wysokość 8163 m. To szczyt oznaczany na zdjęciach jako 4, miejsce oddalone o około 20 metrów w poziomie i trzy do sześciu metrów w pionie od C2 i jeszcze kilka od flag modlitewnych.
W nieprzyjemnej sytuacji znaleźli się tegoroczni zdobywcy Manaslu, którzy nie znali raportu grupy badawczej 8000ers.com. W zeszłym sezonie pandemia pokrzyżowała plany większości wypraw, dlatego dopiero tej jesieni, za sprawą Mingmy G, sprawa stała się głośna.
Bezpieczeństwo
Mogą pojawić się głosy, że w przypadku tak popularnego ośmiotysięcznika (1956-2012: 785 zdobywców, 2013-2020: 1307 zdobywców) prowadzenie klientów wypraw komercyjnych wąską granią na malutki wierzchołek byłoby nieodpowiedzialne. Taki argument wydaje się jednak absurdalny, bo przecież ryzyko i to dość duże jest nieodłącznym elementem zdobywania gór wysokich. Może Manaslu (zdobywane do szczytu) nie jest jednak tak odpowiednią górą dla agencji i ich klientów, jak do niedawna sądzono?
Najnowsze doniesienia
Mingma G wskazał właściwy wierzchołek i przetarł ślad, którym podążyła jego ekipa – 14 Nepalczyków i 8 „westmanów”. Jednak wyjście poza strefę poręczy w eksponowany i niebezpieczny teren, zwłaszcza na tej wysokości i po całym podejściu, może przerastać możliwości większości klientów wypraw komercyjnych. Czy rzeczywiście w przyszłości zdjęcie na tle flag wystarczy?
Michał Gurgul
źródło: Mingma G, Jackson Groves, AAC, 8000ers.com
Próba rozwiązania problemu [4]
Osobom które darły po poreczówkach powinno się zaliczać jedynie test…
Edgar Nevermore
Skandaliczne, niesportowe zachowanie redakcji wspinania.pl [3]
ktora zamiescila artykul.. Adminie, prosze natychmiast usunac artykul. Oraz Michala,…
TomaszKa
Burza w szklance wody [27]
Ciekawe czy to bylo napisane z pomoca GG po trzedniwej…
jerrygwizdek