22 września odbędzie się pogrzeb Józefa Nyki
22 września odbędzie się pogrzeb Józefa Nyki, wielkiej postaci środowiska górskiego, taternika, alpinisty, żołnierza AK, dziennikarza.
Pogrzeb odbędzie się 22 września 2021 (środa) o godzinie 14.00 w kaplicy na Cmentarzu Wojskowym przy Powązkowskiej 43/45 w Warszawie. Urna zostanie złożona w kwaterze G III, rząd urnowy, grób 4.
Przekazujemy prośbę ze strony Rodziny:
Tata był z głębi duszy ekologiem zatroskanym o każdą roślinkę, więc osoby, które zachcą go odprowadzić na miejsce spoczynku prosimy co najwyżej o symboliczny kwiatek, zwłaszcza, że to grób urnowy, więc maleńki.
Postać Józefa Nyki staraliśmy się przybliżyć w biogramie informującym o Jego śmierci, ale obraz ten jest na pewno ubogi w stosunku do formatu jego osobowości i rozmiaru dokonań. Wystarczy wspomnieć szerzej o karcie partyzanckiej „Szpisa”:
Zmobilizowany do partyzantki z placówki AK w Czarnym Dunajcu, zasilił w sierpniu 1944 r. gorczański oddział kpt. Juliana Zapały „Lamparta”, który niebawem przekształcony został w IV batalion 1. PSP AK. W jego szeregach Józef Nyka wziął udział m.in. w akcjach na stację kolejową w Lasku koło Nowego Targu i placówkę niemieckiej straży celno-granicznej w Harklowej, „bitwie ochotnickiej” oraz zimowym rajdzie patrolu pchor. Kazimierza Karge „Białego” w Tatry. [za IPN Kraków]
lub o wpływie Nyki na piśmiennictwo górskie:
Odszedł gigant. Piśmiennictwa górskiego, alpinizmu i taternictwa. Ale też przede wszystkim wiadomości i wiedzy. I kontaktów międzynarodowych. Oraz działań i pomocy redakcyjnej, udzielanej w półcieniu bez wielkich podziękowań czy bycia na pierwszej stronie. [Grzegorz Głazek na forum.wspinanie.pl]
Nie sposób przedstawić wszystkich zasług Józefa Nyki dla historii i popularyzacji polskiego alpinizmu, dla wprowadzania kolejnych pokoleń w świat gór. Nie sposób wymienić książek, w opracowaniu których brał udział. Nie sposób podziękować za pomoc redakcyjną, której z dobrego serca udzielał każdemu, kto o to poprosił przy pisaniu książek, artykułów, a nawet drobnych notatek dotyczących gór i alpinizmu. [za KW Warszawa]
Zawsze rzetelny, oczytany i wiedzący naprawdę wszystko był dla środowiska niedoścignionym wzorem pracowitości. Przez lata był też redaktorem „Taternika”, a także członkiem honorowym wielu stowarzyszeń górskich, polskich i zagranicznych. Józef Nyka był jednym z największych „tatrologów”, czyli znawców naszych najwyższych gór. Jego przewodnik „Tatry Polskie” doczekał się aż 22 wydań na przestrzeni 50 lat i jest jedną z najbardziej znanych pozycji jeżeli chodzi o turystykę w Tatrach. [za Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem]
Przez blisko 30 lat Ojciec redagował kwartalnik „Taternik”, co poszerzało kręgi znajomych i przyjaciół. Z uwagi na wyjątkową pozycję Polski w światowej aktywności wysokogórskiej, pismo cieszyło się międzynarodowym autorytetem. Z tym zajęciem szła w parze długoletnia współpraca autorska z czasopismami światowymi – od Japonii i Korei po Alaskę i Chile.
Śmiało można powiedzieć, że nasz dom żył górami. Ojciec: – Tu wszystkie gwiazdy się przewijały… Wanda Rutkiewicz jako taka… dziewczynka przychodziła… Od kiedy sięgam pamięcią bywali w nim na okrągło znajomi i przyjaciele Rodziców z tymi górami związani. Niektórzy sporadycznie, inni byli stałymi bywalcami, niemalże członkami rodziny, jak Adam Szurek, Andrzej Zawada, Andrzej Skłodowski, Wanda Rutkiewicz, Michał Jagiełło, Andrzej Paczkowski, a z pokolenia przedwojennego Bolesław Chwaściński, Wiktor Ostrowski, Zdzisław Dziędzielewicz. Po dwa razy w roku odwiedzał nas redaktor słynnego American Alpinie Journal, Adams H. Carter, z Niemiec przyjeżdżał Toni Hiebeler, ze Słowacji Arno Puškáš, z Francji Jean Asselin, ze Szwajcarii kronikarz himalajski, Anders Bolinder. W czasie oficjalnych wizyt w Polsce pojawiały się też na herbatkę takie gwiazdy światowe, jak John Hunt, André Contamine, czy Jean Franco. [za Jan Nyka, 2015 magazyn ULTRA]
Tak, odszedł gigant.