12 września 2021 12:55

Improwizacja na Piku Wojskowych Topografów (6873 m) – relacja

Blisko 2 tygodnie temu informowaliśmy o przejściu doborowego teamu w składzie Siergiej NiłowDmitrij GrigoriewDmitrij Gołowczenko na Piku Wojskowych Topografów (Пик Военных Топографов, 6873 m)  w Kirgistanie. Przedstawiamy „żołnierską” relację zespołu z tego świetnego przejścia, zakończonego wytyczeniem drogi Экспромт (’improwizacja’).

Экспромт (Expromt), TD, AI3, ~3000 m, 2033 m deniwelacji, południowa ściana Piku Wojskowych Topografów (Пик Военных Топографов, 6873 m) Kirgistan (fot. Gleb Sokolov)

Экспромт (Expromt), TD, AI3, ~3000 m, 2033 m deniwelacji, południowa ściana Piku Wojskowych Topografów (Пик Военных Топографов, 6873 m) Kirgistan (fot. Gleb Sokolov)

***

Pik Wojskowych Topografów (6873 m) jest trzecim co do wysokości szczytem w Tien Szanie, po Piku Pobiedy (7439 m) i Chan Tengri (7010 m). Na tej ogromnej górze wytyczono 3 drogi (ale tylko jedną od strony południowej), więc byliśmy pewni, że znajdziemy tam także coś dla nas.

Do bazy dotarliśmy 10 sierpnia śmigłowcem i jeszcze tego samego dnia zaczęliśmy przenosić sprzęt na przełęcz Czontierien (Чонтерен, 5500 m). Zajęło nam to ponad tydzień, obóz na przełęczy założyliśmy 18 sierpnia.

19 sierpnia znaleźliśmy najlepsze możliwe zejście pod południową stronę szczytu, ale wcześniej musieliśmy podciąć śnieżne nawisy, co zajęło nam dobre kilka godzin.

Biwak w szczelinie na wysokości 4840 m przed startem w ścianę

Biwak w szczelinie na wysokości 4840 m przed startem w ścianę

Następnego dnia zjechaliśmy z przełęczy czterema zjazdami i przetrawersowaliśmy lodowiec Czontierien. Zobaczyliśmy ładną śnieżno-lodową linię prowadzącą prosto na szczyt i postanowiliśmy nią podążyć. Tej nocy rozbiliśmy namiot pod początkiem drogi, w szczelinie na wysokości 4840 m. Zaporęczowaliśmy także 4 długości liny.

21 sierpnia przemałpowaliśmy te 4 wyciągi i dodaliśmy 13 kolejnych – zatrzymaliśmy się na śnieżnej półce na wysokości 5468 m.

W ścianie, 22 sierpnia

W ścianie, 22 sierpnia

22 sierpnia przeszliśmy osiemnaście 50-metrowych wyciągów i spędziliśmy ponad 3 godziny na przygotowaniu półki pod namiot, i tak była ostatecznie bardzo mała na 3 osoby. Wysokość 6056 m.

Tylko taką półkę na biwak udało się wygospodarować, 22 sierpnia

Tylko taką półkę na biwak udało się wygospodarować, 22 sierpnia

23 sierpnia pogoda była kiepska, więc pokonaliśmy 9 wyciągów i stosunkowo wcześnie (17:00) zabiwakowaliśmy w szczelinie na wysokości 6382 m.

Początek wspinania, 23 sierpnia

Początek wspinania, 23 sierpnia

24 sierpnia kolejne 12 wyciągów w bardzo złych warunkach plus 2 godziny na wyrąbanie półki pod wielkim głazem. Wysokość 6657 m.

W ścianie, 24 sierpnia, pogoda jeszcze dopisuje

W ścianie, 24 sierpnia, pogoda jeszcze dopisuje

Kolejnego dnia planowaliśmy zaatakować szczyt, ale pogoda była bardzo zła, więc tylko zaporęczowaliśmy 4 wyciągi.

26 sierpnia kolejna próba zdobycia szczytu, ale znowu nieudana: zła pogoda (wiatr i padający śnieg) i Dima Grigoriew poczuł się źle, więc musieliśmy zawrócić po drugim wyciągu.

W drodze na szczyt, 27 sierpnia

W drodze na szczyt, 27 sierpnia

27 sierpnia Dima czuje się lepiej – próbujemy. Po pierwszym wyciągu było jasne, że Dima jest bardzo słaby, mimo tego, że szedł na lekko jest bardzo wolny. Cztery zaporęczowane wyciągi, plus trzy kolejne i jesteśmy na szczycie! 6873 m. Zajęło nam to około 5 godzin.

Siergiej Niłow, Dmitrij Grigoriew, Dmitrij Gołowczenko po pokonaniu ściany

Siergiej Niłow, Dmitrij Grigoriew, Dmitrij Gołowczenko po pokonaniu ściany

Spędziliśmy na szczycie ponad 5 godzin i zaczęliśmy schodzić zachodnią granią. Na wysokości 6801 m wykopaliśmy półkę na namiot w śnieżnej grani.

Zejście zachodnią granią, 27 sierpnia

Zejście zachodnią granią, 27 sierpnia

28 sierpnia kontynuowaliśmy zejście zachodnią granią – piękna linia, zwłaszcza przy dobrej widoczności (w naszym wypadku głownie padał śnieg). Po 17:00 wiatr i padający śnieg  sprawił, że kontynuowanie zejścia było niemożliwe, więc musieliśmy zatrzymać się w szczelinie na wysokości 6058 m.

Następnego dnia pomimo bardzo słabej widoczności udało nam się wrócić na przełęcz Chonteren i tym samym zakończyć nasze trawersowanie Piku Wojskowych Topografów.

Siergiej Niłow, Dmitrij Grigoriew, Dmitrij Gołowczenko po przejściu drogi, 30 sierpnia

Siergiej Niłow, Dmitrij Grigoriew, Dmitrij Gołowczenko po przejściu drogi, 30 sierpnia

Kolejny tydzień poświęciliśmy na wydostanie się z lodowca Inilczek (Иныльчек), ale to już inna historia…




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum