20 lipca 2021 20:21

Mija 30 lat od uklasycznienia „Wariantu R” przez Piotra Dawidowicza i Michała Waydę

Dzisiaj mija 30 lat od historycznego wydarzenia, jakie miało miejsce na wschodniej ścianie Mnicha. 20 lipca 1991 roku Piotr „Dawid” Dawidowicz i Michał „Salami” Wayda dokonali 1. klasycznego przejścia legendarnego Wariantu R. Była to przełomowa wspinaczka, nie tylko będąca ukoronowaniem swoistego wyścigu o palmę pierwszeństwa, ale również potwierdzająca skuteczność sportowej „etyki RP”, która zagościła w Tatrach na początku lat 90. XX wieku.

Mnich od północnego-wschodu. Foto i topo przygotowane przez Grzegorza Głazka. „Wariant R” zaznaczony została czerwoną, przerywaną linią (wspinacz znajduje się w cruxie drogi)

***

Dawidowicz i Wayda ubiegli dwóch rywali: Jacka Krawczyka mającego wtedy już duże doświadczenie w amerykańskim i alpejskim granicie (np. direttissima amerykańska Dru, tzw. Harlin, 5xA0 w sierpniu 1991), który latem 1991 6 razy wchodził w ścianę z Wariantem R, z różnymi partnerami lub samotnie.

Oraz innego, wcześniejszego z pomysłodawców uklasycznienia Wariantu R, Krzysztofa Pankiewicza, który odbył latem 1991 2 próby i dobił kilka spitów, próbował też rok wcześniej i dotarł A0-AF do okapu. Przymiarki, lustrację A0/AF (ale jeszcze nie próby), do klasycznego przejścia eRa zrobił w też w 1990 roku Staszek Piecuch z Wojciechem Dronką, i droga może mieć odcinki o trudnościach technicznych w granicach VIII+, jak się okazuje dość trafnie (o obu przymiarkach z 1990, zob. „Taternik” 1/1991, s. 10, omówienie sezonu). Sam „Dawid” rozpoczął próby najpóźniej ze wszystkich wymienionych, 11 lipca 1991 roku, łącznie był na tej drodze 5 razy, w tym 3 razy z Renardem Stachnikiem i potem 2 razy z Michałem Waydą.

W rezultacie zdeterminowani krakowscy wspinacze postawili na swoim. Prym w zespole wiódł ogarnięty wielką tatrzańską pasją Dawid, który przeniósł pragmatyczny styl wspinania i tworzenia dróg z podkrakowskich skałek w Tatry. Patentowanie na wędkę, dobijanie spitów, świetne przygotowanie treningowe, skalne i sportowe doświadczenie zdecydowanie przyspieszyło prace nad uklasycznieniem Wariantu R, a także w przyszłości innych wymagających tatrzańskich dróg, które stały się później “klasykami” – Sayonara, Okapy Jungera, czy najtrudniejsze tatrzańskie dokonanie Dawida – Saduś (wszystkie 1992 rok, Saduś najwcześniej z nich).

Niestety tragiczny wypadek na zachodniej ścianie Kościelca w 1993 roku przerwał życie Piotra Dawidowicza w wieku 22 lat. Dawid był postacią – jak ujął to Piotr Korczak – tak znaczącą dla nowoczesnej wspinaczki klasycznej w Tatrach, jak Wiesław Stanisławski dla taternictwa w ogóle…

Dawid podczas jednej z tatrzańskich wspinaczek (fot. Krzysztof Zieliński)

Michał Wayda na Zegarowej Skale (fot. arch. Michał Wayda)

Tak historię Wariantu R kreślili Piotr Korczak z Andrzejem Marciszem w rysie historycznym zamieszczonym w wydawnictwie „Mnich. Przewodnik wspinaczkowy” (Andrzej Marcisz, Kraków, 2007, wspinanie.pl):

Wariant R na wschodniej ścianie Mnicha to sztandarowa droga „ery direttissimy”. Próby zdobycia urwiska w tym miejscu były kontynuowane, a ich spiritus movens stał się Jan Długosz – jedna z najwybitniejszych postaci w historii polskiego taternictwa. Atakował on dwukrotnie linię Warian­tu R w latach 1952 i 1953 z Jerzym Walą jako partnerem.

W 1955 roku po doświadczeniach zdobytych na Lewej Kazalnicy zespół Adam Bilczewski, Jan Długosz i Czesław Momatiuk przebył kluczową płytę i dotarł do kolejnej rysy. Będący w zasięgu ręki sukces zespołu pokrzyżowało załamanie pogody – sytuacja taka powtórzy się w 26 lat później podczas rywalizacji o uklasycznienie Wariantu R.

W miesiąc później, po poręczówkach wiszących spod okapów, do miejsca, w którym przerwano wspinaczkę doszli Jan Długosz i Andrzej Pietsch. Dokończyli wspinaczkę, która stała się symbolem wschodniej ściany Mnicha aż do czasów wytyczenia Metalliki i Misterium Nieprawości. Niejako „z rozpędu” Pietsch i Długosz haczyli teren V+, a nawet V ponad okapami, co niestety świadczyło o kompletnym regresie „etosu klasycznego”. Niemniej Wariant R stał się dosłownie w jednej chwili „wzorcem metrycznym tatrzańskiej drogi” ucieleśniając swoją elegancją, jakością skały, ekspozycją i trudnościami wszystko, co najlepsze i najpiękniejsze w taternictwie.

Krzysztof Pankiewicz

Krzysztof Pankiewicz

Idea uklasycznienia drogi współnależy do Krzysztofa Pankiewicza, który sam był zaangażowany w realizację pomysłu. Pankiewicz wraz z Januszem Anforowiczem jako pierwsi przebyli klasycznie środkowy odcinek, rysę i płyty pod okapami, 13 lipca, jednak nagłe załamanie pogody uniemożliwiło im dalsze próby.

Tego dnia na swoją kolej na eRze czekały jeszcze dwa zespoły Dawidowicz-Wayda i Jacek Krawczyk, i nie doczekawszy się swojej kolejki, wrócili do schroniska wcześniej, przed Pankiewiczem. Ustalił się też pewien porządek „szycht”. Najwcześniej zaczynał Krzysztof Pankiewicz (o ile był, tego lata miał o dwie-trzy mniej próby niż pozostali). Potem wkraczał Dawid z partnerami, i potem Jacek Krawczyk, z kim się dało lub samemu (wchodził w drogę czasem tak około 16-ej, o ile nie zniechęcił się czekaniem).

Film Wariant R w reżyserii Sergiusza Sprudina z 1961 roku:

16 lipca na drodze działały tylko dwa zespoły. Dawid z Michałem czysto pokonali dolną rysę z kluczowym technicznie miejscem drogi na końcu rysy i na przełamaniu płyt, po czym dalszymi mokrymi ryskami dotarli pod okap (A0). Jacek Krawczyk wraz z Anną Szymkowską-(Czyż)-Ruszałą (czyli wieloletnią szefową taboru), skupił się na górnej części, dotarł wspinając się w mokrej skale pod okap (3xA0) i okap pokonał OS (VIII-).

Tego dnia było już więc wiadomo, że wszystkie odcinki drogi zostały pokonane klasycznie. Należało tylko połączyć to w całość.

Mieli tego świadomość i Dawid, i Jacek Krawczyk.
18 lipca była zła pogoda, w książce wyjść nie zanotowano wyjść na wspinaczkę. Ostatecznie większą determinacją, wiarą w siebie i szybkością wykazali się Dawid i Michał. W pierwszy pogodny dzień, 20 lipca 1991 roku, dokończyli sprawę, 9 dni po pierwszej próbie Dawida.

Unikalne zdjęcie ze wspinaczki na „Wariancie R” z 1991 roku. W akcji autorzy 4. przejścia klasycznego – Aleksander Król (asekuruje) i Stanisław Piecuch (w czerwonych spodniach), 14 września 1991 roku (fot. Grzegorz Głazek)

Trzeba również zaznaczyć, że Dawidowicz z Michałem strefę okapów pokonali autonomicznym wariantem klasycznym, różniącym się od historycznego przebiegu drogi (spod dachu trawers ok. 4-5 m w prawo – wg Grzegorza Głazka trawers ten rozpoczął Czesław Momatiuk w czasie próby z Długoszem i Adamem Bilczewskim 15 sierpnia 1955, i zostawił poręczówkę, którą w wykorzystano w czasie przejścia finalnego 2 miesiące później).

Trudności „oryginału”, wiodącego przez niemal poziomy okap i odhaczonego przez Dariusza Sokołowskiego w 1994 roku sięgają stopnia IX/IX+, a wspomniany wariant z trawersem w prawo ma VIII- (Darek poprowadził fragment przez dach osobno, azerując pozostałe trudności, a kilka dni wcześniej przeszedł klasycznie całość drogi wariantem z prawej). Jednak dopiero w 2007 roku zespół Michał Król i Marcin Gąsienica-Kotelnicki przeszli Wariant R w całości, jednym ciągiem, zgodnie z historyczną linią (opisując trudności w dachu jako nie więcej niż IX/IX+).

Fragment filmu XPL SKAŁA (2005) – próba pokonania Wariantu R. Wspina się Grzegorz „Ges” Grochal, asekuruje Tomasz „Kava” Wojciechowski:

***

Patentowanie, odpowiedni trening, dobijanie spitów (trzeba przyznać, że często oszczędne) doprowadziły do wielu świetnych, klasycznych wspinaczek z Sadusiem IX, Filarem Kazalnicy IX+ (1995 rok) na czele. Najważniejszą postacią tej ery był Dawidowicz, który klasycznym przejściem Wariantu R nie tylko rozpoczął erę sportowego „zdobywania” Tatr, ale wpisał się z wielką pasją w historię całego taternictwa.

Sprocket, Grzegorz Głazek
Źródło: info własne, archiwum Grzegorza Głazka, „Mnich. Przewodnik wspinaczkowy”, „Taternik”
aktualizacja 21.07.2021, 11:37

Polecamy:

Historia polskiego wspinania – Tatry:





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Wariant oryginalny. [8]
    Na zdjęciu widać przewieszkę oznaczoną WO i opisaną jako wariant…

    20-07-2021
    MmadA