Koniec wyprawy Czechów na Muchu Chhish
Niepowodzeniem zakończyła się druga próba zdobycia dziewiczego Muchu Chhish (7453 m) przez Czechów. Cztery dni temu pisaliśmy o warunkach utrudniających postępy w wyższych partiach góry, na grani wiodącej na szczyt, wczoraj zapadła natomiast decyzja o zakończeniu wyprawy.
Kierownik wyprawy, Pavel Korinek, tłumaczy decyzję:
Tym razem nie „zdradziła” nas pogoda, ale ogromne ilości śniegu w okolicach grani, na wysokości 6600 m. Po kilku godzinach torowania w sypkim jak cukier śniegu, Tomáš i ja zawróciliśmy.
Wspinacze założyli obozy 1,2 i 3, zmodyfikowali nieco linię drogi przed granią, wybierając teren mikstowy, umożliwiający lepszą asekurację. Po pokonaniu głównych trudności ściany, stromego terenu, trudnego trawersu z groźnymi serakami powyżej i założeniu obozu 3, kolejnego dnia alpiniści ruszyli dalej. Niestety, jak raportuje Korinek:
(…) po krótkiej chwili okazało się, że nie ma nic za darmo. Nasz bezpieczniejszy wariant obejścia seraków doprowadził nas na strome pole śnieżne, którym musieliśmy pójść prosto w górę. 5 cm zmrożonego śniegu, a pod nim kryształki cukru, w które czasami wpadaliśmy głębiej niż po pas. Do tego 60-70° nachylenia terenu – śmierdziało lawiną. Po 5 godzinach kruszenia zlodzonego śniegu zrozumieliśmy, że nasz plan dotarcia do grani tego dnia jest kompletnie nierealny, podobnie jak atak szczytowy w ciągu najbliższych 2-3 dni… nie mówiąc o powrocie. To była trudna decyzja, jednak nie było innego wyjścia, musieliśmy zrezygnować.
Czeska wyprawa poprawiła wynik sprzed roku o 250 m w pionie i potwierdziła, że Muchu Chhish nie jest łatwą górą.
Na własnej skórze planują się o tym przekonać już wkrótce, bo za ok. miesiąc, uczestnicy 11-osobowej wyprawy greckiej.
W wyprawie brali udział:
- Pavel Korinek – kierownik,
- Jiri Janak,
- Lukas Dubsky,
- Leos Hustak,
- Tomas Petrecek.
Michał Gurgul
źródła: Muchu Chhish Czech Expedition