22 czerwca 2021 14:26

Siebe Vanhee i Sébastien Berthe popisowo na „Fly” (8b+, 550 m)

Siebe Vanhee i Sébastien Berthe połączyli siły i w znakomitym stylu powtórzyli drogę Fly 8b+ (oryg. 8c, 550 m) na ścianie Staldeflue w szwajcarskiej Dolinie Lauterbrunner.

Siebe Vanhee i Sébastien Berthe na drodze "Fly"

Siebe Vanhee i Sébastien Berthe na drodze „Fly” (fot. Julia Cassou / JuliaCassou.com)

***

Jeśli taki duet uderza na trudną drogę, można spodziewać się szybkiego sukcesu. Obaj Belgowie świetnie wspinają się wielowyciągowo. Są przy tym wyjątkowo skuteczni, co pokazali ostatnio na ścianie Staldeflue. 20-wyciągową Fly rozpoznawali od dołu, a na przejście potrzebowali tylko trzech dni. Przy tym obaj poprowadzili wszystkie ósemkowe wyciągi (w tym trzy najtrudniejsze – 8b, 8c i 8b+), na siódemkowych zmieniali się na prowadzeniu.

Siebe Vanhee:

Dla nas przejście w stylu ground-up w celu pokonania całości, bez zjeżdżania na ziemię, jest najczystszym sposobem wspinania się na alpejskie wielowyciągówki.

O klasie samej drogi świadczy fakt, że te najtrudniejsze odcinki znajdują się na samym końcu – odpowiednio 8b (L17), 8c (L19), 8b+ (L20). Poza tym dziewięć innych wyciągów zostało wycenionych w przedziale od 7b do 7c+. Taki alpejski maraton wymyślił Roger Schäli, Szwajcar pracował nad drogą w latach 2004-2008. Po pierwsze klasyczne przejście przyjechał w 2014 roku z Alexem Megosem, Davidem Heftim i Frankiem Kretschmannem. Po czterech dniach w ścianie droga została zrobiona, wszystkie wyciągi klasycznie pokonał Megos. Dopiero w 2019 roku drugie klasyczne przejście padło łupem Cédrica Lachata.

Topo "Fly" (Frank Kretschmann/www.funst.de)

Topo „The Fly” (Frank Kretschmann / www.funst.de)

Do Belgów należy trzecie i czwarte przejście klasyczne. Trzeba też dodać, że odczuli trudności dwóch kluczowych wyciągów nieco niżej niż ich poprzednicy. Odcinek 8c to według nich raczej 8b+, z kolei ten za 8b+ to 8b.

źródło: Instagram, archiwum wspinanie.pl




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum