Adam Ondra: „Witajcie polscy entuzjaści i polskie entuzjastki skał”

30 czerwca ukaże się autobiografia Adam Ondry, najlepszego wspinacza skalnego i sportowego ostatniej dekady. „Ciało i dusza wspinacza” to opis pełnej pasji drogi na szczyty ścian wspinaczkowych i rankingów sportowych. Książka jest dostępna u nas w przedsprzedaży w atrakcyjnej cenie.

„Ciało i dusza wspinacza”, Adam Ondra, Martin Jaros, 2021

„Ciało i dusza wspinacza”, Adam Ondra, Martin Jaros, 2021

***

Adam Ondra tak pisze w przedmowie do polskiego wydania książki:

Witajcie polscy entuzjaści i polskie entuzjastki skał. Myślę, że wspinacze w Polsce i w Czechach mają wiele wspólnego. Choć brak w naszych krajach wysokich gór (z wyjątkiem Tatr) i choć matka natura nie obdarzyła nas tyloma skałami, ilu byśmy pragnęli, to alpinizm ma na naszych terenach bogatą tradycję, a wspinaczka sportowa wciąż zyskuje na popularności. Od zawsze miałem wrażenie, że o ile macie w Polsce jeszcze mniej skał niż my, o tyle jest w was jeszcze więcej chęci, odwagi i motywacji do wspinania. A także ochoty na to, żeby wybierać się po wspinanie w dużo dalsze podróże. Niezmiennie fascynują mnie zastępy polskich tablic rejestracyjnych, które napotykam w różnych zakątkach Europy; tym bardziej, kiedy uświadomię sobie, że aby dotrzeć do niektórych miejsc, trzeba było przejechać ponad trzy tysiące kilometrów! Jeździć tak daleko, żeby się powspinać – to właśnie nazywam motywacją.

Zawsze mi się wydawało, że Polacy i Polki w skałach walczą. Słowo „wystarczy” dla nich nie istnieje. Walczą o każdy kolejny chwyt bez względu na pogodę i okoliczności. Myślę, że stoi za tym jakaś zbiorowa wspinacza świadomość sięgająca złotej ery polskiego alpinizmu. Znam wiele osób z Polski, które naprawdę żyją wspinaczką. Ich radość z wchodzenia na skały jest autentyczna i czysta – i, w dobrym sensie tego słowa, „zaraźliwa”.

Jak dotąd dwa razy wybrałem się w skały do Polski. Raz wspinałem się w Jaskini Mamutowej w iście arktycznych warunkach. Było wtedy jakieś osiem stopni na minusie, no ale cóż, po prelekcji na festiwalu w Krakowie musiałem odwiedzić wasze skałki. Muszę oczywiście przyznać, że widziałem już piękniejsze miejsca, ale niech będzie – mróz zrobił swoje i zapewnił niesamowite przeżycia. Przy okazji – publiczność na festiwalach w Krakowie i Lądku-Zdroju była jedną z najwspanialszych, z jakimi się spotkałem. Podczas drugiej wizyty w polskich skałach zawędrowałem na Wielką Cimę w Podzamczu, gdzie, wręcz przeciwnie, bardzo mi się podobało. Piękne linie wzniesień, pewna skała i bardzo specyficzny rodzaj wspinania, który sprawił mi wielką frajdę. A do tego pozostało mi piękne wspomnienie o mojej setnej drodze 9a – Made in Poland wytyczonej przez Łukasza Dudka.

Tak więc do zobaczenia w skałach – albo w Polsce, albo w Czechach, albo gdziekolwiek indziej na świecie. Świat jest bowiem mały i tylko jeden. I to dobrze.”

Książkę można zamówić w przedsprzedażowej cenie w księgarni wspinanie.pl.

Pod patronatem




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum