30 kwietnia 2021 14:54

Wywiad z Krzysztofem Wielickim w „Gazecie Wyborczej”

Tydzień temu „Gazeta Wyborcza” opublikowała wywiad z Wojtkiem Kurtyką. Wybitny wspinacz rozprawia się w nim z  mitem polskiego himalaizmu, formułuje kontrowersyjne tezy, wiele z nich odnosi do legend – Wandy Rutkiewicz, Jerzego Kukuczki oraz Krzysztofa Wielickiego. Wielicki postanowił odpowiedzieć – dzisiaj opublikowana została rozmowa, jaką przeprowadzili z nim Dariusz Kortko i Marcin Pietraszewski: „Wielicki odpowiada Kurtyce: Ryzyko jest wpisane w alpinizm. Każdy z nas przyjmuje do wiadomości, że może zginąć”.

***

Krzysiek Wielicki podkreśla we wstępie, że jest wkurzony i nie może się pogodzić z wywiadem Wojtka Kurtyki.

Oto kilka cytatów – cały wywiad na stronach wyborcza.pl, w sobotę w wersji papierowej.

Dariusz Kortko i Marcin Pietraszewski: Aż tak zabolało?

Krzysztof Wielicki: Przez całe lata jeździliśmy w Himalaje, wiele tam osiągnęliśmy, tworzyliśmy historię alpinizmu, rozpoczęliśmy jako pierwsi zimową eksplorację gór najwyższych. Alpiniści mojego pokolenia i nasi poprzednicy budowali złotą dekadę polskiego alpinizmu. Wojtek Kurtyka miał w tym wielki udział. […]

Zdaniem Kurtyki wypaczyliście istotę himalaizmu, uprawialiście gwałt na górach. Oszukiwaliście?

Oszustwo to ciężki zarzut. Chętnie się do niego odniosę. Niestety, nasi wspólni, nieżyjący już koledzy nie mogą się obronić. Wojtek uznał de facto, że to, co robili w górach, to jakaś ściema i właściwie niczego wartościowego nie dokonali. Nikomu z nas do głowy by nie przyszło, żeby powiedzieć w ten sposób o Wojtku Kurtyce. Jego osiągnięcia są wspaniałe, ale to nieprawda, że tylko on dostrzegał trudne, pionowe ściany […]

Obciąża cię moralną winą za śmierć niektórych kolegów.

O tak, zastrzegł przecież, że nie ważyłby się wprost oskarżać Kukuczki, Bieleckiego czy mnie o te śmierci. Ale twierdzi, że „jak wielki odźwierny co jakiś czas otwierałem partnerowi wrota w zaświaty”. Bardzo poetyckie.

W rozmowie pojawią się kwestie związane z wypadkami na Annapurnie Południowej, Kanczendzondze, Broad Peaku. Krzysiek stara się również „wytłumaczyć” motywacje, jakie stały za wyborami jego oraz Jerzego Kukuczki. Ma żal do Kurtyki za tak krytyczną ocenę złotej ery polskiego himalaizmu. Wywiad kończy się takimi stwierdzeniami:

Zadzwonił do ciebie [Wojtek Kurtyka]?

Nie.

A inni? Ktoś ze świata?

Wielu.

I co mówili?

Wstyd! Albo żebym się nie przejmował.

Pomogło?

Szkody zostały już poczynione i nie da się ich tak prosto naprawić. I nie chodzi tu o mnie, ale o moje pokolenie, o wspaniałych alpinistów. Po tym wywiadzie ludzie się podzielili na tych, którzy są za Kurtyką, i na tych co za Wielickim i spółką. Jedni się martwią, inni cieszą, bo to taka polska frajda – dołożyć komuś z grubej rury.

Da się jeszcze naprawić?

Złe słowa zostają, ale ja wierzę w ludzi. Wierzę też, że Wojtek Kurtyka, który jest legendą alpinizmu, przemyśli jeszcze raz swoje słowa i odda szacunek tym, którzy odeszli.

***

Cały wywiad znajdziecie tutaj: Wielicki odpowiada Kurtyce: Ryzyko jest wpisane w alpinizm. Każdy z nas przyjmuje do wiadomości, że może zginąć. A także jutro w papierowym wydaniu „Gazety Wyborczej”.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum