23 kwietnia 2021 10:15

Siebe Vanhee w jeden dzień na „Piztu da Piztia” (8b/b+, ok. 160 m)

Ciekawe przejście padło w Pirenejach. Siebe Vanhee, jeden z czołowych belgijskich wspinaczy, wspiął się na Piztu da Piztia (8b/b+, ok. 160 m). To dopiero trzecie przejście tej wymagającej mikstowej drogi, która nazywana jest „Silbergeierem Pirenejów”.

***

Siebe Vanhee poradził sobie z drogą już pierwszego dnia (zresztą taki miał plan), co jest niezłym osiągnięciem biorąc pod uwagę, jak techniczna i wymagająca jest Piztu da piztia. To sześć wyciągów biegnących ścianą Peña Montañesa, ten najtrudniejszy sięga trudnościami 8b/b+ (kolejno: 8a, 7c, 7c, 8b/b+, 7c +, 7c). Projekt otworzyli w końcówce 2013 roku Arkaitz Yurrita, Eneko César i Mikel Saez, ale pierwsze klasyczne przejście zrobił dopiero dwa lata później Eneko Pou, a w 2020 pierwsze powtórzenie padło łupem Daniela Fuertesa.

Iker Pou po swoim przejściu komplementował drogę, nazywając ją „Silbergeierem Pirenejów”. Dodał też, że to pięciogwiazdkowa linia, jedna z najlepszych w tych trudnościach w Pirenejach. I taką rekomendację popiera w pełni Siebe Vanhee:

Całkowicie się z tym zgadzam! Skała jest mocna i świetnej jakości, wyceny odpowiednie, a nawet solidne, wspinanie techniczne i trudne do rozczytania na onsajt.

Topo drogi „Piztu da piztia” (rys. Eli Azurmendi)

Belg wie, co mówi, bo ma już za sobą przejście słynnego Silbergeiera (8b+, 200 m) w Rätikonie. Ma zresztą więcej takich perełek, w tym między innymi Yeah Man (8b+, 330 m) na Grand Pfad (Gastlosen) i Orbayu (8c, 510 m) na Naranjo de Bulnes (Picos de Europa).

Siebe Vanhee na „Yeah Man” 8b+, 330 m (fot. Stefan Kuerzi)

PS Niedawno Belg cieszył się z przejścia swojego pierwszego 9a. W Siuranie poprowadził Estado Critíco.

źródło: Instagram, archiwum wspinanie.pl




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum