COVID w bazie pod Everestem
Jak podaje Ministerstwo Turystyki Nepalu, do tej pory wydano już niemal 400 pozwoleń na zdobywanie Mount Everestu (26 kwietnia wydano 394 pozwoleń – to więcej niż w rekordowym 2019 r.) i ponad 100 na Lhotse. Łącznie – z obsługą bazy, kucharzami, tragarzami i przewodnikami, na terenie EBC znajduje się aktualnie ok. 1000 osób. Niestety, wraz z ludźmi pod najwyższą górę świata przywędrował też COVID.

Niezmiennie duże zainteresowanie najwyższą górą świata i wiążące się z tym zyski Ministerstwa Turystyki Nepalu. Dokument z 21 kwietnia 2021 r. (fot. Everest Today)
***
U Steve’a Davisa zdiagnozowano obrzęk płuc, helikopter ściągnął go z góry. Amerykanin, klient Elite Himalayan (właścicielem jest Nirmal Purja), liczył, że po kilku dniach wróci do siebie i będzie kontynuował przygodę. Później okazało się jednak, że ma COVID. To czwarty oficjalnie potwierdzony przypadek (tych nieoficjalnych jest prawdopodobnie znaczenie więcej).
Everest ER, lekarze wolontariusze stacjonujący w bazie pod Everestem, komunikowali niedawno:
Kilka osób jest na kwarantannie w namiotach, kilka ewakuowano z bazy. To potwierdzone przypadki zarażenia COVIDEM.
Komentarze agencji wyprawowych ograniczają się do raportów z rotacji do obozu 2 i wiadomości dotyczących pogody. O COVIDZIE cisza.
Według Alana Arnette przypadków zarażenia w EBC może być 10-krotnie więcej. Jak podaje, według niepotwierdzonych informacji z Katmandu z bazy ewakuowano około 20 osób z objawami choroby.
Z kolei Elena Laletina przekazała dzisiaj informację dotyczącą lotów śmigłowców, które codziennie transportują około 8 osób z objawami covidowymi z bazy pod Everestem do Kathmandu. Nie wiadomo jednak, czy przy tej okazji podczas transportów nie dochodzi do nadużyć ubezpieczeniowych (takie sytuacje zdarzały się już wcześniej).
Cenzura
Agencje milczą, bo nie chcę stracić klientów. Jak podaje ExplorersWeb, zmowę milczenia wspiera, a wręcz wymusza nepalski rząd, który podobno:
(…) ostrzega organizatorów i uczestników wypraw: jeśli będą rozpowszechniać informacje o postępującym ataku COVIDU w bazie pod Everestem, ich wnioski o pozwolenia na szczyt w przyszłym roku będą traktowane “mniej przychylnie”.
Z kolei Nepal News pisze o przedstawicielach Ministerstwa Turystyki, którzy podobno:
(…) dzwonili do lekarzy zajmujących się przywiezionymi z EBC pacjentami z COVIDEM, doktorami w EBC oraz agencjami wyprawowymi, aby blokować informacje dotyczące szerzącego się wirusa.
Osoby z zewnątrz i media nie mają wstępu do namiotów bazowych. W bazie przebywa też kilku Polaków. Paweł Michalski, którego celem jest Lhotse pisze:
Anno Domini 2021 to każda baza funkcjonująca w trybie zamkniętym. Ogrodzenia z lin, wywieszki i obsługa pilnująca wejścia na teren. Żyjemy niczym na wyspach rozsianych na lodowym morzu. Pomimo tego, już ponad 30 osób zostało ewakuowanych śmigłami do Katmandu, z podejrzeniem obrzęku płuc – później okazywało się, że są pozytywne pod kątem koronawirusa.
Wg przecieków, rząd Nepalu wciąż wydaje pozwolenia wspinaczkowe na Everest i blokuje informacje o ilości przypadków w bazie. Czyżby doraźne zasilanie budżetu państwa (1 permit – 11 000 USD)? W Katmandu i Pokarze całkowity lockdown.

Ogrodzenia w bazie pod Mount Everest i tabliczki z zakazem wstępu (fot. Himalayan Rescue Association)
COVIDOWE obostrzenia w bazie pod Everestem
Wspomniany zespół medyków-wolontariuszy przygotował dla tymczasowych mieszkańców EBC listę zaleceń, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa i przedwczesnemu zakończeniu sezonu. Obostrzenia dotyczą między innymi spożywania posiłków, ceremonii Puja, wizyt pomiędzy niektórymi obozami, noszenia maseczek na terenie bazy. Przedzielające EBC liny mają zniechęcić do odwiedzin.
Pod najwyższy ośmiotysięcznik zmierza właśnie Alx Txikon, który planuje zdobyć górę “bez tlenu”. Bask ma dwa negatywne wyniki testów, przeprowadzonych w domu i w Katmandu. Dzięki temu mógł wyruszyć w góry. Alpinista obawia się jednak, co zastanie na miejscu. Jeśli wierzyć ExplorersWeb, w Kathmandu za 60 dolarów można kupić fałszywy certyfikat PCR.
Nepal
Sytuacja pandemiczna w całym kraju uległa ostatnio znacznemu pogorszeniu, najprawdopodobniej za sprawą ogarniętych pandemią, sąsiadujących z Nepalem Indii. Jutro w Katmandu ma się rozpocząć kolejny lockdown, w ramach którego zabroniony zostanie transport drogowy. Rozważa się też kolejne zamknięcie granic. Do tej pory jednak zarówno loty krajowe, jak i międzynarodowe, funkcjonują normalnie.
Tymczasem Kathmandu Post mówi o 20 tys. zarażonych w całym kraju, 3442 przypadkach i 12 śmierciach dziennie. Sytuacja jest trudna. Głównym dostawcą szczepionek dla Nepalu są Indie, które wstrzymały eksport szczepionek ze względu na tragiczną sytuację u siebie.
Michał Gurgul
źródła: Everest Today, ExplorersWeb, Nepal News, Alan Arnette