5 marca 2021 19:01

„Expander” w zimie – Ciesielski-Sułowski-Tekieli – szczegóły przejścia

W dniach 2-4 marca 2021 nasz zespół w składzie Maciek CiesielskiPiotr SułowskiKacper Tekieli, w czasie 43 godz. 50 min pokonał cztery tatrzańskie drogi Sprężyny, składające się na łańcuchówkę zwaną Ekspander. Nasze przejście wyglądało w następujący sposób.

Expander to tatrzańska łańcuchówka składająca się z 4 Sprężyn, biegnących na 4 różnych tatrzańskich ścianach [Kacper zaliczył Expandera w lecie 2019]. Połączenie w jedną łańcuchówkę Sprężyn wymyślił śp. Krzysztof Pankiewicz. Składa się ona z czterech dróg Macieja Gryczyńskiego, są to:

  • Sprężyna VI (Mały Młynarz, 16 wyciągów),
  • Sprężyna VI/VI+ (Kocioł Kazalnicy, 8 wyciągów),
  • Sprężyna VII- (Mnich, 5 wyciągów),
  • Sprężyna VI+ (Kościelec, 4 wyciągi).

Pod ścianę Małego Młynarza podeszliśmy od dołu, czyli z dna doliny Białej Wody. Początek podchodzenia był mozolny, jednak w dalszej części podejścia żleb był już na tyle twardy, że szybko doszliśmy pod ścianę. Droga podejścia ugruntowana była obszernym lawiniskiem, a samo poruszanie się w żlebie miało znamiona wspinaczki. Pod drogą włączyliśmy pomiar czasu.

Podejście pod Małego Młynarza (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Pierwsze wyciągi „Sprężyny” na Małym Młynarzu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

„Sprężyna” na Małym Młynarzu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

„Sprężyna” na Małym Młynarzu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

„Sprężyna” na Małym Młynarzu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Wyższa partia ściany Małego Młynarza (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Pierwsza Sprężyna padła klasycznie i zimowo klasycznie, bowiem warunki oraz charakter drogi pozwoliły na wspinanie w miękkich butach na kilku wyciągach lub ich fragmentach. W tym miejscu chcielibyśmy wyrazić szacunek dla Kuby Hornowskiego, który w 2009 roku przeszedł tę drogę zimowo klasycznie, co dla nas jest z pogranicza niemożliwego.

Piotrek prowadzi, Kacper asekuruje, Maciek ładuje baterie, czyli noc na ścianie Kotła Kazalnicy (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Zjazdy na Kotle Kazalnicy (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Po około 9 godzinach wspinania rozpoczęliśmy trawers przez Żabią Białczańską i Owczą Przełęcz pod Kocioł Kazalnicy. Tam symbolicznie uzupełnialiśmy płyny i około 21.30 zaczęliśmy się wspinać w stylu zimowo klasycznym na tej ścianie. Taki styl udało się utrzymać przez około 7 godzin, czyli do końca drogi, z której powrót nastąpił zjazdami około godziny 6 rano.

Pod Mnicha przemieściliśmy się już w lekkim słońcu, którego promienie wykorzystaliśmy do najdłuższego przystanku (ok. 2 godz.) w okolicy rozwidlenia szlaków na Szpiglasową i Wrota Chałubińskiego. Mnichowa Sprężyna zachęcała do wspinania klasycznego, jednak brak słońca (zaczęliśmy się wspinać po 12) oraz miejscami zalegające płaty śniegu i zalodzone rysy sprawiły, iż postawiliśmy na czas.

„Sprężyna” na Mnichu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

„Sprężyna” na Mnichu (fot. Ciesielski-Sułowski-Tekieli)

Maciek, jako jedyny zaopatrzony w butki wspinaczkowe, mieszał techniki wspinaczkowe z podhaczaniem włącznie, by po nieco ponad 3 godzinach zameldować się na wierzchołku. Piotrek i Kacper również zrezygnowali z raków, aby nie niszczyć mnichowego monolitu, ale uskutecznili za to podchodzenie po linie.

Trawers przez Szpiglasową, Dolinę Pięciu Stawów, z przerwą na picie na południowym brzegu Wielkiego Stawu, zajął długie godziny i był najtrudniejszym elementem całego projektu. Ze względu na duże zmęczenie i śnieg o nieprzewidywalnej i zmiennej konsystencji zrezygnowaliśmy z podejścia przez Płytę Lerskiego.

Wybraliśmy wariant dłuższy, ale przedeptany, przez Karb z Czarnego Stawu. Maciek ponownie, mimo relatywnie niskiej temperatury, silnego wiatru i miejscowej polewki lodowej przywdział butki wspinaczkowe i poprowadził niedługą, choć wymagającą w tych warunkach drogę. Szczególnie drugi wyciąg, z powodu verglasu, okazał się jednym z najtrudniejszych z całej łańcuchówki. Na ostatnim stanowisku zespół zatrzymał stoper i zjechał do podstawy ściany.

SPRZĘT:

  • komplet offsetów,
  • komplet friendów,
  • komplet kości,
  • ok. 14 ekspresów,
  • 2×60 m liny połówkowej,
  • Łącznie 6 dziabek i 3 pary raków.

WYPOSAŻENIE:

  • 2x setka gazu,
  • torba z jedzeniem,
  • spodnie i kurtki puchowe,
  • detektory lawinowe,
  • para butków wspinaczkowych,
  • worek z magnezją.

Trójka z „Expandera”, od lewej: Kacper Tekieli, Piotr Sułowski, Maciej Ciesielski

Zespół zrezygnował z biwakowania, stawiając na aktywność nocną i krótkie organizacyjne odpoczynki w ciągu dnia. Mimo wieloletniego doświadczenia, dla każdego z nas była to najdłuższa i najbardziej wytężająca akcja w podanym stylu w całej dotychczasowej działalności.

Ciesielski-Sułowski-Tekieli




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Expander szczegóły [6]
    Brawo!

    5-03-2021
    jankuczera