2 lutego 2021 08:49

Lucien Martinez na topie „The Big Island” 8C

Pod K2 szykuje się okno pogodowe, to wiemy. Tymczasem ciekawe rzeczy dzieją się w Fontainebleau. Po długich przymiarkach Lucien Martinez pokonał The Big Island 8C (8B+). To jedna z wizytówek rejonu, problem często powtarzany i równie często chwalony.

Lucien Martinez na „The Big Island” 8C (fot. Stephan Denys)

***

Dla Luciena Martineza to topowe przejście na boulderach, nawet jeśli uznać, że to bardziej 8B+ niż 8C (tak sądzi sam Martinez). Francuz doskonale wspina się z liną, ma na koncie między innymi bardzo rzadko chodzoną drogę Three Degrees of Separation 9a/a+ Chrisa Sharmy w Céüse (2019), ma też powtórzenie sławnej / niesławnej Akiry Freda Rouhlinga w grocie w Le Périgord – drogę powtórzyli jesienią ubiegłego roku jako pierwsi (po 25 latach!) właśnie Lucien i Sébastien Bouin. Niemniej na małych formach tak mocnego przejścia Martinez dotąd nie miał. Stąd The Big Island zdecydowanie wyróżnia się w boulderowym zestawie Francuza.

Lucien Martinez na „Three Degrees of Separation” (fot. Jan Novak)

The Big Island w Coquibus Rumont powstało z The Island 8B+ Dave’a Grahama (2008, “ostatni wielki problem w rejonie” – mówiono o nim w tamtych czasach). Trudniejszą wersję, dwa dodatkowe ruchy, przeszedł w 2010 roku Francuz Vincent Pochon. Na pytanie, co sprawia, że Big Island jest tak ikonicznym problemem, Lucien Martinez mówi:

Ten boulder ma wszystko, co potrzebne, aby być klasykiem. Przechwyty są magiczne, kamień szybko wysycha, co jest dobre w Bleau, gdzie często pada, i oficjalna wycena 8C jest wyjątkowo przystępna. Ale to, co sprawia, że jest symboliczny, to według mnie oblak na prawą rękę, który musi robić wrażenie na wszystkich fanach boulderingu. W każdym razie nieważne, czy na filmie czy w praktyce, nigdy mi się nie znudzi.

A co do przystępnej wyceny… Martinez i tak spędził pod boulderem sporo czasu, wspomina o około 10 sesjach w ubiegłym roku i kolejnych 10 w tym roku:

Dla każdego, kto odnosi sukces na The Big Island, nie tyle jest to wyzwanie fizyczne, co psychiczne. Spośród 20 filmów (czy coś koło tego), które widziałem, jakkolwiek niewiarygodnie to zabrzmi, nie ma dwóch wspinaczy, którzy zastosowaliby ten sam patent. Każdy musi sam znaleźć najdrobniejsze detale, które mu odpowiadają.

Na filmie The Big Island w wykonaniu Jana Hojera:




źródło: Fatatic Climbing, archiwum wspinanie.pl




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum