Igrzyska w Tokio pod znakiem zapytania!?
Za sprawą przecieków opublikowanych przez „The Times” dowiedzieliśmy się wczoraj, że japoński rząd rozważa całkowite odwołanie Igrzysk w Tokio. Konferencję w tej sprawie zwołał Matt Carrol, szef Australijskiego Komitetu Olimpijskiego.
***
Z informacji „The Times” wynika, że Japończycy są przekonani, że Igrzyska należy odwołać. Poszukuje się jedynie sposobu, by zrobić to w sposób, który przyniesie rządowi jak najmniej szkód. Podobno rozważa się pomysł, by Tokio miało być gospodarzem Igrzysk w 2032, to pierwszy wolny termin. Przyczyną chęci odwołania Igrzysk ma być sytuacja związana z pandemią Covid-19.
Tym plotkom zaprzeczył na konferencji prasowej Matt Carrol, szef Australijskiego Komitetu Olimpijskiego, według niego choć nadchodzące Igrzyska będą różnić się od poprzednich, to prace nad organizacją idą pełną parą. W prasowej informacji czytamy:
Zarówno premier Japonii Suga, jak i szef MKOl Bach w tym tygodniu zdecydowanie potwierdzili swoje zaangażowanie w przygotowania Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które odbędą się w lipcu tego roku.
W związku z pandemią Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował się na przełożenie Igrzysk w Tokio z roku 2020 na obecny (23 lipca – 8 sierpnia).
Przypomnijmy, że dla wspinaczki impreza w Japonii była szczególnie ważna. Po raz pierwszy wspinacze sportowi mieli dołączyć do rodziny olimpijskiej a awans do Tokio wywalczyła Ola Mirosław.
Odwołanie tegorocznych Igrzysk byłoby ogromnym ciosem dla wielu tysięcy sportowców. Ich wysiłek w kwalifikacjach olimpijskich może pójść na marne. W sporcie 3 lata to długi okres i zapewne jakaś część z nich nie będzie w stanie uzyskać kwalifikacji do kolejnych Igrzysk w Paryżu.
Źródło: The Times, olympics.com.au