Ryohei Kameyama powtarza „Sanctum” 8C/C+ Koyamady
Próbują gonić Koyamadę jego młodsi rodacy. I całkiem nieźle im to wychodzi. Jednym z najbardziej aktywnych japońskich boulderowców jest Ryohei Kameyama. Jego najnowsze przejście to nie byle jaki problem, bo jeden z najtrudniejszych w kraju – Sanctum w rejonie Shirakawa.
Jako że wszystko, co najtrudniejsze na japońskich kamieniach, zrobił Dai Koyamada, także Sanctum to jego autorski pomysł (kilka dni temu pisaliśmy o jego kolejnej nowości Ochimizu, kto wie, czy znów nie zahaczającej o górną granicę 8C, a może i więcej). Boulder powstał w 2019 roku, a Ryohei Kameyama zrobił teraz pierwsze powtórzenie. „W sumie Sanctum zajęło mi pięć dni” – napisał.
Koyamada mówił po przejściu: „Sądzę, że Sanctum jest trudniejsze niż 8C, ale nie jestem pewien, czy zasługuje na 8C+”. Kameyama w zasadzie podziela zdanie słynnego rodaka i proponuje 8C/C+.
23-letni Ryohei Kameyama to pierwsza liga japońskiego boulderingu. 23-latek zdążył już powtórzyć przynajmniej kilka bardzo trudnych linii, w tym dwie w Fontainebleau; najpierw No Kpote Only (przez Charlesa Alberta anonsowane jako 9A, prawdopodobnie jednak „tylko” mocne 8C lub 8C+) i La Révolutionnaire 8C+ (także autorstwa Charlesa Alberta).
Japończyk na La Révolutionnaire:
źródło: Instagram, archiwum wspinanie.pl