13 sierpnia 2020 08:43

Rowerowo i wspinaczkowo: tym razem Belgowie meldują się na „Headless Children” (8b, 230 m)

Idą jak burza. Nico Favresse i Sébastien Berthe kontynuują swoją rowerowo – wspinaczkową podróż po Alpach (ma być ekologicznie i jak najwięcej przewspinanych metrów, towarzyszą im jeszcze dwa psiaki). Dopiero co przeszli Silbergeiera (Favresse po raz drugi), a już padła kolejna piękna linia w Rätikonie – biegnąca ścianą Schijenfluh Headless Children (8b, 230 m).

Sébastien Berthe i Nico Favresse na “Headless Children” (fot. Damien Largeron)

Wygląda na to, że Nico Favresse i Sébastien Berthe to idealnie skrojony duet wspinaczkowy. Po przejściu Headless Children (to był jednocześnie powrót Favresse na drogę po wielu latach) Berthe pisze między innymi tak:

Headless Children fleszem. W Rätikonie jest tyle świetnych dróg, ale ta jest wyjątkowa: przewieszona ściana, perfekcyjne chwyty, szalone ruchy!. Wszystkie wyciągi wnoszą coś do przygody, taki klejnot! Jestem podekscytowany dniem bez odpadnięć, a wszystko dzięki najlepszemu fleszowi, jaki można dostać, od Nico Favresse, który oczywiście także przeszedł drogę (…).

Co więcej, drogę tego samego dnia poprowadzili jeszcze Jonas Schild i Yannick Glatthard. Tyle nazwisk przy Headless Children, i to w ciągu jednego dnia, to coś wyjątkowego. Zwłaszcza, że linia na przestrzeni lat notowała naprawdę niewiele powtórzeń. Jeszcze pod koniec lat 90. XX w. wytyczyli ją Marco Müller, Koni Mathis i Bruno Rüdisser. W 2008 roku pierwszego przejścia klasycznego dokonał Mark Amann. Dopiero osiem lat później powtórzył ją Kilian Fischhuber.




Potem byli jeszcze – w sezonie 2018 Nina Caprez oraz w 2019 roku Barbara Zangerl i Jacopo Larcher.

A wracając do Belgów – panowie wsiadają na rowery i jadą dalej, w poszukiwaniu kolejnej wielowyciągowej przygody… Już poza Rätikonem.

Brunka
źródło: Instagram




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum