13 kwietnia 2020 08:21

#zostanwdomu: Jakob Schubert – rutyna jest czymś, co mi pomaga

Jak sportowcy radzą sobie w czasach pandemii? Zapytaliśmy o to kilku znanych wspinaczy. Teraz pora na mistrza świata Jakoba Schuberta. Austriak wraz z przełożeniem Igrzysk na 2021 rok musiał odłożyć najważniejszy start sezonu, ale nie traci motywacji i ma nadzieję na szybki powrót do startów w Pucharze Świata oraz, co najważniejsze, po prostu w skały.

***

wspinanie.pl: Czy mógłbyś opisać obecną sytuację w miejscu, gdzie mieszkasz? Czy obowiązują was duże ograniczenia dotyczące wychodzenia z domu?

Mieszkam w Innsbrucku (Tyrol, Austria), gdzie przez prawie miesiąc ograniczenia były bardzo surowe – niedozwolone były aktywności na świeżym powietrzu, nie wolno nam było opuszczać miasta, a z domu można było wychodzić w zasadzie tylko po zakupy. Od tego tygodnia rząd nieco złagodził ograniczenia i teraz już można uprawiać aktywności na świeżym powietrzu, ale tylko z osobami, z którymi mieszkamy. Proszą nas jednak, abyśmy nie uprawiali żadnych niebezpiecznych sportów, zalecają tylko bieganie. Zatem wspinanie nadal nie jest dobrze widziane.

Jakob podczas jednego ze swoich domowych treningów (fot. arch. J. Schubert)

Jak wygląda twoje codzienne życie w czasach pandemii?

Nadal dużo trenuję, zwykle każdego ranka. Nasza federacja organizuje szkolenia online z udziałem naszych trenerów, głównie są to sesje na chwytotablicy i  ćwiczenia wzmacniające core. To wszystko naprawdę pomaga utrzymać motywację i dodatkowo mam wrażenie, że nie trenuję sam. Tydzień temu zbudowałem własny kampus i od tej pory również na nim odbywam sesje treningowe. Poza tym spędzam czas z moją dziewczyną i drugą współlokatorką, więc nie czuję się osamotniony ;). Lubię oglądać seriale i filmy, a także pograć trochę na komputerze.

Jak przyjąłeś decyzję o odwołaniu Igrzysk Olimpijskich?

Decyzja o przełożeniu Igrzysk była jak najbardziej słuszna, ale gdy w końcu ją ogłoszono, byłem oczywiście trochę rozczarowany. Czułem się gotowy na to lato, od dawna był to główny cel sezonu. Ale jako pasjonat wspinania nigdy nie tracę motywacji, jest wiele innych wyzwań, na które ciężko pracuję – skały czy starty w Pucharze Świata. Mam nadzieję, że jesienią odbędzie się kilka edycji zawodów.

Jak starasz się utrzymać formę?

Już o tym trochę mówiłem wcześniej. Staram się zachować formę dzięki treningowi na chwytotablicy, kampusie oraz ćwiczeniom z zakresu mobilności. To oczywiście nie daje tyle radości co samo wspinanie i prawdopodobnie nie jest również aż tak efektywne, ale oczywiście lepsze to niż brak uprawiania sportu. Staram się ten czas dobrze wykorzystać, aby popracować nad swoimi słabymi punktami – zwykle poświęcam na to mniej czasu (ponieważ jestem zbyt nakręcony na samo wspinanie). Próbuję zatem poprawić rozciągnięcie oraz siłę palców.




Ty nie masz większego problemu z motywacją. A masz jakieś rady dla leniwych? :)

Rutyna jest czymś, co mi pomaga. Codziennie budzę się o 7:45, jem śniadanie i od 9:30 do 13 trenuję. Gdy ma się ustalony harmonogram to o wiele trudniej popaść w lenistwo. Ważne jest również, aby znaleźć sobie małe cele i nad nimi pracować. To może być podciąganie na jednej ręce, wiszenie na określonych chwytach, stanie na rękach, żonglowanie 3 piłkami itp. Ważne, aby trening przynosił Wam radość – znajdźcie ćwiczenia, które polubicie. Gdy robicie coś, co Was irytuje, to na dłuższą metę utrzymanie motywacji i reżimu treningowego będzie bardzo trudne.

Domowej roboty kampus (fot. J. Schubert)

Jaka będzie pierwsza rzecz, którą zrobisz, gdy skończy się przymusowe #stayhome?

Oczywiście będę się jak najwięcej wspinał! Nie tęsknię tylko za samym wspinaniem, ale również za przyjaciółmi, z którymi zwykle to robię. Po prostu nie mogę się doczekać kolejnej dobrej sesji na ścianie albo w skałach z przyjaciółmi!

Jaki jest twój nowy cel wspinaczkowy na przyszłe lato (oczywiście jeśli pandemia się skończy)?

Trudno powiedzieć, ponieważ wciąż istnieje wiele znaków zapytania, choćby tych dotyczących zawodów Pucharu Świata. Wierzę, że jakieś edycje dojdą do skutku, ale otwarte pozostaje pytanie, które i w jakich terminach. Do tego dochodzi pytanie, czy w ogóle będziemy mogli podróżować tego lata? Zależy mi na dobrych startach w zawodach. Tak czy owak sezon pucharowy będzie krótki, więc powinno być więcej czasu na wspinanie w skałach – super, bo jestem bardzo w nie wkręcony. Mam sporo dróg do zrobienia w Austrii, a jeśli wolno nam będzie dalej podróżować, to przychodzi mi na myśl wiele celów, wśród nich jest choćby powrót do Flatanger.

Jaką lekcję otrzymujemy z tej przymusowej izolacji w czasie pandemii?

Myślę, że w tym czasie uczymy się wielu rzeczy. Jedną z najważniejszych lekcji może być uświadomienie sobie, jak ważna jest dla nas wolności. Docenimy ją jeszcze bardziej, gdy miną ograniczenia.
***
Jakob Schubert – mistrz świata i zdobywca Pucharu Świata, specjalista od prowadzenia i boulderingu, mistrz świata w kombinacji z 2018 roku. W skałach przechodzi drogi 9b (Perfecto Mundo 9b+ na czele). Za rok jedzie na Igrzyska Olimpijskie do Tokio 2020 (21). W grudniu 2019 roku Austriak był gościem Krakowskiego Festiwalu Górskiego. Więcej o Jakobie przeczytacie tutaj.
***
Jak sportowcy radzą sobie w czasach pandemii? Zapytaliśmy o to kilku znanych wspinaczy:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum