„Sincronia màgica” niesamowitej Silvii Vidal
Podczas gdy nasz świat wywracał się do góry nogami, Silvia Vidal realizowała samotnie, bez kontaktu z otoczeniem swoją kolejną wyjątkową wspinaczkę w górach Patagonii.
***
Styl prowadzenia wypraw przez Hiszpankę jest wyjątkowy. Silvia nie zabiera żadnych środków komunikacji. Nie ma ze sobą radia, telefonu czy GPSa. Wspina się samotnie. Tegoroczną wyprawę w góry Patagonii także zrealizowała w tym samym stylu, ale tym razem po 1,5 miesiąca odosobnienia wróciła do świata zmienionego przez epidemię…
Celem Hiszpanki była dziewicza, zachodnia ściana Cerro Chileno Grande w regionie Aysén (Chile). Wspinała się w stylu kapsułowym (z trzema obozami w ścianie):
Po pokonaniu pierwszych 180 metrów, przez 33 dni wisiałam w ścianie (od 7 lutego do 10 marca).
[…]
To skomplikowana i trudna do przejścia ściana, nie tyle ze względu na wysokość, ale ze względu na liczbę manewrów niezbędnych do pokonania terenu; wiele dachów, trawersów, wahadeł … by móc połączyć rysy i płyty.
Droga ma ok. 300 metrów pionowego terenu z obfitą roślinnością. Sylvia zarośnięte rysy pokonywała korzystając z raków i dziabek. Pozostałe 850 metrów ma charakter skalny, chociaż formacje płytowe bywają porośnięte mchem.
1180-metrowa droga otrzymała nazwę Sincronia Màgica i ma trudności A3 + 6a. Na koniec swoje relacji Sylvia pisze:
Powrót z wyprawy, w której przebywałeś samotnie i bez łączności, wymaga czasu i aklimatyzacji do „cywilizacji”, aby przystosować się do zmian. Ale tym razem zmieniła się cała planeta. Świat się zmienił, a my razem z nim.
Źródło: Desnivel