25 marca 2020 10:54

Nie ma drogi na skróty… Keita Kurakami otwiera „The V” 9a/a+

Ważne, żeby w czasach tego szaleństwa potrafić cieszyć się z „małych” sukcesów. Keita Kurakami napisał o wygranej walce na swoim długo obleganym projekcie w Chichibu. Powstała tam The V 5.14d/15a (9a/9a+).

Keita Kurakami na „The V” 9a/a+ (fot. Hagi Satoru)

W czasie prób Keita Kurakami mierzył się z całą gamą uczuć, głównie tych negatywnych – były lęk, zagubienie, strach, brak pewności, czasem złość. Po wszystkim napisał jednak: „na końcu zdałem sobie sprawę, że jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem… Uświadomiłem sobie jedną rzecz – nie ma drogi na skróty, po prostu muszę to zrobić, jeśli chcę osiągnąć swój top”.




Świetnych wspinaczy Japończycy mają na pęczki, wielu z nich to prawdziwi indywidualiści. Indywidualistą, który nigdy nie idzie na łatwiznę, jest z pewnością 35-letni Keita Kurakami. Pisaliśmy o nim między innymi przy okazji niecodziennego sukcesu na El Capitanie w Yosemite – w 2018 roku przeszedł klasycznie The Nose, przy czym zrobił to jako pierwszy wspinacz samotnie z autoasekuracją (tym razem jak należy, patrz: rok 2017).

Poniżej wybrane, ciekawsze przejścia Japończyka:

  • 2016, tradowa droga Senjitsu-no Ruri (5.14a R/X, 250 m) na granitowej ścianie Moai, Mt. Mizugaki;
  • 2017, The Walk of Life E9 6c w Dyer’s Lookout w North Devon;
  • 2017, autorski highball NeutralismJapończyk pokonał linię bez wcześniejszego wędkowania, co nie jest częstą praktyką;
  • 2018, klasyczne przejście The Nose na El Capitanie w Yosemite. Keita dokonał tego samotnie z autoasekuracją;
  • 2019, Mare 8c+ w Futago, droga pokonana solo z liną (Keita rozpracowywał drogę od dołu).

Brunka
źródło: FB, mountainblog.it




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum