Problemy dostępowe… Włoski rejon Laghel zamknięty do odwołania

Niedawno Sébastien Bouin namawiał do wspinania po niepowtórzonych drogach swojego autorstwa (namawia zresztą nadal, na profilu Francuza regularnie pojawiają się kolejne apetyczne propozycje), tymczasem jeszcze jesienią Stefano Ghisolfi zapraszał do prób na mega projekcie w Laghel (Arco). Tyle że zaproszenie jest już nieaktualne, bo właściciel terenu – na którym znajdują się skały – grzecznie wspinaczy ze swojej ziemi wyprosił…

Stefano Ghisolfi na „Queen Line” 9b, „Laghel (fot. Sara Grippo)

Ci, którzy mieli ochotę w najbliższym czasie przyjechać do Laghel, muszą się więc wstrzymać. Ghisolfi pisze na swoim profilu między innymi:

Laghel, jeden z najbardziej ekstremalnych rejonów we Włoszech, prawdopodobnie także na świecie (z potencjalnym 9c King Line Project i kilkoma innymi ekstremami) znajduje się na terenie prywatnym. Wiedzieliśmy o tym, ale nikt nigdy nie narzekał, wszystko szło dobrze, właściciel wiedział o rejonie i pozwalał nam na wspinanie. Ale w ostatnim miesiącu przyszedł i grzecznie poprosił, żebyśmy skończyli się wspinać i opuścili teren, tak zrobiliśmy. Właściciel miał prawo to zrobić, ale problem leży w tym, że Laghel nie jest zwykłym rejonem, jest czymś unikalnym w skali Arco i kraju(…).

Laghel, Arco (fot. arch. Stefano Ghisolfi)

Wygląda więc na to, że na kolejne 9c (po Silence Adama Ondry we Flatanger) trzeba będzie poczekać… Ów projekt, o którym pisze Ghisolfi, to trudniejsza, dłuższa wersja Qeen Line 9b – drogi Adama Ondry, z pierwszym (i jak dotąd jedynym) powtórzeniem Ghisolfiego.

Stefano apeluje:

Spróbujemy znaleźć porozumienie z właścicielem, ale teraz proszę, żebyście nie przyjeżdżali do Laghel. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się możliwie jak najlepiej. Jeśli macie jakieś sugestie, co moglibyśmy zrobić… wszystko może pomóc(…).

Brunka
źródło: FB Stefano Ghisolfiego