Na Dziurawej w Podzamczu
Po kilkuletniej przerwie z pełną determinacją znów trzymałem wiertarkę w rękach. W mojej głowie pojawiło się mnóstwo pomysłów. Oczywiście musiałem wrócić na stare śmieci – Podzamcze ma jeszcze potencjał. Sporo zasługi trzeba przypisać Rafałowi Nowakowi, sam na pewno nie miałbym takiej motywacji.
***
I tak na pierwszy ogień poszła Dziurawa. Z końcem października osadziliśmy z Rafałem kilkanaście nowych przelotów i stanowisk, jeszcze tego samego dnia poprowadziliśmy:
- Śmietankę towarzyską V
- Życie i cała reszta V+
Osadziliśmy również przeloty na drodze Razy dwa VI.1+, którą poprowadziłem na własnej asekuracji w 2007 roku. Dodaliśmy również łatwiejszy wariant startujący z lewej strony filaru (wspólnie z Życiem).
Na koniec ubezpieczyliśmy starą wędkową linię za VI.3+ (Klątwa skorpiona). Z pozyskanych przeze mnie informacji wynika, że ten kawałek skały był prowadzony również solo. Na chwilę obecną pozwoliłem sobie oznaczyć ją jako projekt. Myślę, że z drogą uporam się najpóźniej na wiosnę.
Oczywiście z góry przepraszam jeśli uraziłem kogoś nazwami. Szczególnie tych , którzy nie przepadają za twórczością Woody’ego Allena.
Ringi, klej i stanowiska zapewniła Inicjatywa Środowisk Wspinaczkowych „Nasze Skały”, za co bardzo dziękuję.
Michał „Duży” Czubak
allen [2]
Skoro z Kolegi taki liberał, to ten wariant do Raz…
brzuchacz