27 września 2019 10:04

Ignacio Mulero: podróż po głośne walijskie „The Meltdown” (filmowo)

Co tam dachy, przewieszenia, kaloryfery… odnaleźć się w połogiej płycie sięgającej trudnościami 9a – to dopiero sztuka. Z jedną z najsłynniejszych tego typu dróg na Wyspach, The Meltdown, nie poradził sobie nawet taki magik (przy tym koneser płyt) jak Johnny Dawes. Jego projekt rozwiązał dopiero James McHaffie, a pierwsze powtórzenie zrobił rok temu Hiszpan Ignacio Mulero.

Ignacio Mulero na „The Meltdown” (fot. Talo Martin)

The Meltdown, znajdujące się w Twll Mawr, niedaleko Llanberis w północnej Walii, Johnny Dawes obił jeszcze w latach 80., ale jako pierwszy poprowadził James McHaffie, i to dopiero w 2012 roku. Trudności wycenił na około 9a. Rok temu drugie przejście padło łupem Hiszpana Ignacio Mulero. Zaskakujące? Bynajmniej…

James McHaffie na „The Meltdown” ok. 9a
(fot. Jack Geldard)

Pochodzący z Madrytu 29-letni Mulero to jeden z ciekawszych hiszpańskich wspinaczy, który spokojnie może uchodzić za specjalistę od slabów. W końcu jest autorem Territorio Comanche, płytowego ekstremu rodem z Pedrizy (niedaleko Madrytu). Ale płyty to tylko jedna z jego fascynacji, obok są też bouldery, hajbole, trady etc. I wszystko to na bardzo wysokim poziomie.

O The Meltdown Hiszpan mówi:

Płyty są bardzo trudne do wycenienia, a jeśli do tego są tak dziwne jak The Meltdown, wtedy jest jeszcze ciężej! Nie możesz tego porównać z niczym innym.

Na filmie (za kamerą Talo Martin) podróż Ignacio Mulero do Twll Mawr po The Meltdown. Jest też Johnny Daves i archiwalne ujęcia z jego prób na drodze:




***

PS O tym, że Johnny Dawes nie zapomniał, czym jest sztuka wspinania w płycie, świadczy jego ubiegłoroczne przejście Inuït 8b+ w La Pedrizie.

Brunka
źródło: ukclimbing.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum