Andrzej Bargiel: nie ma bezpiecznego przejścia przez Khumbu Icefall
Od ok. 10 dni trwają próby pokonania pierwszej przeszkody na drodze na Mount Everest. Andrzej Bargiel i pozostałe wyprawy działające w rejonie stoją w miejscu.
Od 8 września Andrzej Bargiel wraz z ekipą znajduje się w bazie pod Everestem. Jednak ambitne plany naszego skialpinisty pokrzyżowała natura. Ogromne szczeliny i obfite deszcze, na zmianę z opadem śniegu uniemożliwiają na ten moment wszelkie próby przygotowania bezpiecznego przejścia przez Khumbu Icefall. W ciągu najbliższych dni ekipa Andrzeja, jak również pozostałe wyprawy działające w regionie będą musiały podjąć decyzję co dalej.
Andrzej Bargiel w ramach autorskiego projektu HIC SUNT LEONES zamierza dokonać zjazdu na nartach z Mount Everestu. Polak zamierza zdobyć najwyższy szczyt Ziemi bez korzystania z tlenu z butli. Jeśli mu to się uda byłby to pierwszy w historii zjazd w tym stylu.
W 1996 r. Hans Kammerlander zdobył szczyt najwyższej góry świata nie korzystając z aparatu tlenowego i rozpoczął zjazd na nartach – odpiął je jednak po 300 m i zszedł do wysokości 7700 m, skąd kontynuował zjazd. Włoch wybrał drogę od strony północnej, czyli tybetańskiej (chińskiej).
Śp. Davo Karničar (zginął wczoraj) w 2000 r. jako pierwszy dokonał pierwszego pełnego zjazdu na nartach z Mount Everestu, wspomagał się jednak tlenem z butli. Słoweniec wspinał się i zjeżdżał tzw. drogą normalną, czyli drogą pierwszych zdobywców. Pomimo kilku dobrych prób nikomu nie udało się powtórzyć tego wyczynu bez korzystania z aparatu tlenowego.
Źródło: Everest Ski Challenge