25 lipca 2019 08:59

Via ferraty w Południowym Tyrolu – poradnik eksperta: Hanspeter Eisendle

Via ferraty to ciekawa i ekscytująca alternatywa dla górskiego trekkingu. Jak bezpiecznie rozpocząć przygodę z tą dyscypliną, postanowiliśmy sprawdzić „u źródła”. W niniejszym artykule przedstawiamy praktyczny poradnik – rozmowę ze specjalistą, jednym z najlepszych alpinistów Południowego Tyrolu, himalaistą i wielokrotnym partnerem Reinholda Messnera, włoskim przewodnikiem górskim, Hanspeterem Eisendle.

Rejony takie jak Drei Zinnen/Dolomity, dolina Alta Pusteria/Hochpustertal czy turnie Vajolet w masywie Rosengarten to miejsca szczególnie dobrze znane pasjonatom górskich przygód. Zarówno tutaj, jak i w całym Południowym Tyrolu, leżącym na północnych Włoszech, znajdziemy multum możliwości wspinaczkowych (rejonów skalnych, sektorów o zróżnicowanych trudnościach i formacjach, oferujących wspinanie w różnych rodzajach skały – patrz: Gnejs, słońce i wino, czyli wspin w Południowym Tyrolu oraz Południowy Tyrol – 3 ciekawe propozycje rejonów w Val Venosta i Val Senales). W tym tekście chcemy jednak skupić się na via ferratach, które stanowią alternatywę dla wspinania i ciekawy sposób na poznanie topografii i uroków tych miejsc.

Jak podaje statystyka, mamy spore szanse trafić na dobrą pogodę – w Południowym Tyrolu jest średnio 300 dni słonecznych w roku. Jeśli planujecie wizytę w tym regionie, bez względu na to czy będzie to wyjazd rodzinny, wspinaczkowy, czy tylko jeden lub dwa dni przerwy w drodze do dalszego celu podróży, warto rozważyć wizytę na jednej ze słynnych via ferrat Południowego Tyroli.

Masyw Rosengarten / Cantinaccio (fot. IDM Südtirol / Valentin Pardeller)

Via Ferraty, tłumaczone czasem na polski jako „żelazne percie”, to wyzwanie dla każdego sprawnego fizycznie górskiego wędrowca. Te trudne szlaki, wytyczone w najwyższych partiach gór, przebiegają niejednokrotnie pionowymi ścianami skalnymi, mostami linowymi lub drabinami łączącymi oddalone od siebie ściany wąwozów lub nawet szczyty turni. Aby bezpiecznie się po nich poruszać, potrzebne są odpowiedni sprzęt i umiejętność posługiwania się nim, kondycja fizyczna, a także podstawowe umiejętności umożliwiające sprawne poruszanie się w trudnym technicznie terenie. I choć nie jest to faktycznie wspinaczka (korzystamy ze sztucznych elementów, takich jak łańcuchy, klamry, drabiny i asekurujemy się na stałe osadzoną w skale liną stalową) przemierzanie żelaznych perci pozwala być bliżej gór, zagłębić się w ich najdziksze rejony, spojrzeć na panoramy górskie z nieco innej perspektywy. To piękna przygoda – aktywność, którą z przyjemnością polecamy każdemu entuzjaście outdooru.

Pierwsze drogi ubezpieczone na stałe stalową liną powstały w Austrii i Francji. Jednak dzisiaj największe skupisko via ferrat znajduje się w Dolomitach. Tam też odnajdziemy szlaki o najbardziej spektakularnym przebiegu, a także ferraty ułożone łańcuchowo – umożliwiające wielodniowe wycieczki z noclegami w położonych wysoko w górach schroniskach. To właśnie dlatego nasze poszukiwania specjalisty w dziedzinie via ferrat naturalnie zaprowadziły nas w Dolomity. O tym, jak przygotować się na wycieczkę, bezpiecznie poruszać się po trudnych szlakach i gdzie rozpocząć swoją przygodę z via ferratami, rozmawiamy z przewodnikiem górskim z Południowego Tyrolu, Hanspeterem Eisendle.

Hanspeter Eisendel (fot. arch. IDM Südtirol)

***

Michał Gurgul: Via ferraty, wspinaczka wśród skalnych ścian, wąwozów i turni na skaliste wierzchołki trudno dostępnych szczytów to kusząca propozycja dla doświadczonego turysty obeznanego z górskim środowiskiem. Jest to jednak nieco inna forma ruchu niż klasyczne przemierzanie górskich szlaków. Czy każdy z nas może rozpocząć przygodę z via ferratą, czy trzeba spełniać jakieś specyficzne warunki?

Hanspeter Eisendle: Przede wszystkim każdy nowicjusz powinien się wcześniej zapoznać z technikami bezpieczeństwa i materiałami poświęconymi via ferratom. Poza tym warto zawczasu znać długość i stopień trudności trasy, tak, by się do niej odpowiednio przygotować, zarówno pod kątem ekwipunku, jak i sprawności czy samopoczucia – warto wziąć pod uwagę, że lęk wysokości czy słaba kondycja fizyczna może być przeszkodą. Na początku najlepiej zacząć od łagodniejszych szlaków i wybrać się w towarzystwie kogoś doświadczonego – nie musi być to profesjonalista, lecz osoba, która już wcześniej spróbowała swoich sił na via ferratach.

Czy na pierwsze via ferraty można wybrać się samemu, czy może lepiej z przewodnikiem?

Największym atutem gór jest to, że możemy robić co nam się podoba. Ograniczać nas powinien wyłącznie zdrowy rozsądek i szacunek do przyrody. Dlatego każdy może podjąć decyzję, czy wyruszy sam czy w towarzystwie mniej lub bardziej doświadczonej osoby. Niemniej, jak wspomniałem wcześniej, jeśli faktycznie wybieramy się na via ferratę pierwszy raz, to warto chociażby zdobyć informacje oraz wskazówki od kogoś doświadczonego.

Jeśli zdecydujemy się na samotny wypad, jaki sprzęt będzie nam potrzebny?

Każdemu zalecamy wyposażyć się w tzw. zestaw na via ferraty (uprząż, kask i lonża z absorberem energii, mocowana specjalnymi karabinkami do liny stalowej) i nauczyć się jego obsługi. Oprócz tego warto mieć odpowiedni zapas wody pitnej w plecaku, no i oczywiście ubranie, które osłoni nas przed deszczem i niepogodą.

Via ferrata w dolinie Val Gardena (fot. IDM Südtirol / Alex Filz)

Ile kosztuje taki zestaw?

Ceny są bardzo różne, tak jak w przypadku każdego innego sprzętu na rynku. Przy zakupie powinno się jednak zwracać większą uwagę na jakość i funkcjonalność produktów. Niezbędny zestaw (kask, uprząż, karabinek i liny zabezpieczające) kosztuje od 500 do 800 zł (ceny na polskim rynku – red.).

Gdzie szukać informacji o szlakach?

Każde źródło informacji jest dobre, a internet daje mnóstwo możliwości. Informacje można znaleźć na stronach internetowych regionów, w których planujemy chodzić np. we Włoszech w Południowym Tyrolu (suedtirol.info) albo na portalach poświęconych wspinaczce (np. sentres.com) ogólnie w Dolomitach. Nic jednak nie zastąpi osobistej rozmowy z kimś doświadczonym – przewodnikiem górskim, właścicielem schroniska, dobrym znajomym.

Jak, poza sprzętem, przygotować się do wędrówki?

Każdy, kto myśli o przejściu via ferraty, powinien dobrze znać długość i stopień trudności trasy. Przekłada się to na wielkość oraz zawartość plecaka. Osobna kwestia to odpowiednie obuwie. Istnieją nawet specjalne buty na via ferraty, charakteryzujące się bardzo dobrą przyczepnością podeszwy. Trzeba też pamiętać, że podstawą planowania wędrówki jest zawsze zapoznanie się ze szczegółową prognozą pogody.

Planując wyjazd na via ferraty, musimy zdecydować się na konkretne drogi. Jak dokonać wyboru? Czy pomoże nam w tym skala trudności? Jak ona wygląda?

Powstała specjalna skala trudności via ferrat w postaci liter od A do D. Ogólnie rzecz biorąc, trasę A jest w stanie pokonać każda zdrowa osoba, natomiast trasy D mogą być dość strome i wyczerpujące. Jednym z głównych kryteriów jest oczywiście długość szlaku, a także jego stromość. Należy też pamiętać o wysokości nad poziomem morza, na jakiej się znajduje się trasa, bo to także ma duży wpływ na jej trudność oraz na nasze samopoczucie.

Powszechnie panuje opinia, że najpiękniejsze via ferraty znajdziemy w Dolomitach. Zgadzasz się z tym?

Myślę, że w Dolomitach panuje wyjątkowa atmosfera, która odróżnia tamtejsze via ferraty od innych. W czasie I wojny światowej pierwsze via ferraty budowali żołnierze, aby móc szybciej i bezpieczniej poruszać się między poszczególnymi odcinkami frontu. W okresie międzywojennym, a także po II wojnie światowej tamtejsze via ferraty były udoskonalane, uzupełniane i wykorzystywane przez ludzi do przemieszczania się oraz obecnie – w celach turystycznych.

Które spośród via ferrat w Dolomitach polecałbyś początkującym?

Via ferraty zasadniczo przyciągają wiele osób, dlatego największe znaczenie ma dla mnie znalezienie względnie rzadko uczęszczanej trasy. Pod względem estetyki i rozłożenia stalowych elementów, zamontowanych w celu ułatwienia pokonania trudniejszych miejsc i zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa, moim zdaniem największe wrażenie robi Via Delle Boccette w paśmie Dolomiti di Brenta, szlak łączący różne schroniska w prawdziwie alpejskim otoczeniu. Innym miejscem, które bym polecił, jest via ferrata Passo Santner, prowadząca do pięknego masywu na terenie Południowego Tyrolu: Rosengarten / Cantinaccio, wokół którego także można się wspinać.

A które via ferraty Dolomitów są najbardziej spektakularne?

W tej chwili różnorodność via ferrat jest tak duża, że każdy ma pewnie własną listę ulubionych. Najczęściej zależy to od subiektywnych przeżyć z trasy – trudności, wysokości, otaczających widoków.

Masyw Rosengarten / Cantinaccio (fot. IDM Südtirol / Valentin Pardeller)

W Dolomitach jest też kilka via ferrat umożliwiających wielodniowe wędrówki.

Tak. Istnieją nawet grupy via ferrat, których trasy i znajdujące się na nich schroniska można połączyć w tygodniowe wędrówki. Na takie wielodniowe trasy potrzebne są właściwie tylko ubrania na zmianę, szczoteczka do zębów i tak zwany śpiwór schroniskowy z lnu lub jedwabiu. Wszystkie schroniska są dobrze prowadzone i oferują dobre jedzenie. W większości przypadków trzeba zarezerwować nocleg.

Pogoda w październiku w Dolomitach potrafi być kapryśna, to chyba nie jest już dobry moment na via ferraty?

W Południowym Tyrolu można znaleźć trasy wspinaczkowe na każdej wysokości, dlatego na via ferraty można przyjeżdząć praktycznie przez cały rok.

 Na koniec chciałbym Cię jeszcze zapytać, dlaczego według Ciebie warto spróbować tej aktywności?

Dla mnie najpiękniejszą formą wędrówki po górach jest klasyczna wspinaczka skałkowa bez metalowych lin i drabin. Decydując się na via ferratę można przekonać się, jak wygląda swojego rodzaju stopień pośredni między zwykłym chodzeniem po górach a wspinaczką. Można poczuć ekspozycję, pracę nóg i chwyty przypominające wspinaczkowe, ale cały czas „pod opieką” wcześniej przygotowanej i regularnie sprawdzanej infrastruktury. Mimo to powinniśmy polegać bardziej na własnych umiejętnościach niż na technologii, która towarzyszy nam podczas wspinaczki.  Nagrodą jest intensywność doznań.

***

Przykładowe via ferraty opisaliśmy w artykule: Via Ferraty Południowego Tyrolu.

Południowy Tyrol – jak dojechać

Samochodem:
Dojazd trasą Brennerpass lub „drogą brennerską” (Brennerstraße). Podróż z Warszawy zajmie 15, a z Krakowa – 11 godzin.

Samolotem:
Lotniska położone najbliżej Południowego Tyrolu są w Innsbrucku lub w Weronie. Inne znajdują się w Monachium, Wenecji, Treviso, Bergamo i Mediolanie.

Pociągiem:
Do wyboru mamy dwie trasy: Monachium – Innsbruck – Brennero/Brenner – Bolzano/Bozen oraz Wiedeń – Salzburg – Innsbruck – Brennero – Bolzano.

Więcej informacji o Południowym Tyrolu znajdziecie na www.suedtirol.info/lato




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum