Śmierć solisty. Austin Howell zginął po ukruszeniu się chwytu
30 czerwca po odpadnięciu podczas solówki zginął Austin Howell. 31-letni Amerykanin był doświadczonym wspinaczem i solistą.
Austin Howel najpierw tego dnia przesolował dwie 3-wyciągowe drogi na Shortoff Mountain w Linville Gorge w North Carolina: Dopey Duck (5.9) i Golden Rule (5.11). Na tych wspinaczkach zdjęcia zrobił mu Ben Wu (patrz fotografia powyżej).
Potem Howel najprawdopodobniej wszedł w drogę Energizer (5.11c/d). Wspinający się obok zespół usłyszał okrzyk „Nie!”. Howel spadł 24 metry z ukruszonym chwytem. Upadek okazał się śmiertelny.
Austin był bardzo doświadczonym solistą. Miał na koncie wiele dróg o trudnościach do 5.12c (VI.4/4+). Z liną prowadził drogi do 5.13. Howel zmagał się z chorobą dwubiegunową, o czym otwarcie pisał i mówił. Wspinaczka miała pomagać mu z poradzeniem sobie z fazą depresji. Jego przyjaciele i znajomi uważali, że z dużą rozwagą podejmował się solówek i zdarzało mu się wycofać, gdy sądził, że ryzyko jest zbyt duże…
Mysza
PS Bardzo podobny wypadek miał miejsce miesiąc wcześniej. 18 maja zginął Robert Dergay, solował 5-wyciągową Bastille Crack (5.7) na Bastille (Eldorado Canyon). Odpadł z dużym blokiem. 48-latek wspinał się od 25 lat i od 20 lat regularnie solował.
Źródło: Climbing
Austin [4]
['] Bardzo smutny news. Obserwowalem go na instagramie od dluzszego…
Apache