Rekordowy „Expander” – Łukasz Mirowski i Kacper Tekieli w 15:52
5 lipca Łukasz Mirowski i Kacper Tekieli dokonali najszybszego (15 godzin i 52 minuty) przejścia Expandera, tatrzańskiej łańcuchówki składającej się z 4 Sprężyn, biegnących na 4 różnych tatrzańskich ścianach.
Połączenie w jedną łańcuchówkę Sprężyn wymyślił śp. Krzysztof Pankiewicz. Składa się ona z czterech dróg Macieja Gryczyńskiego, są to:
- Sprężyna VI (Mały Młynarz, 16 wyciągów),
- Sprężyna VI/VI+ (Kocioł Kazalnicy, 8 wyciągów),
- Sprężyna VII- (Mnich, 5 wyciągów),
- Sprężyna VI+ (Kościelec, 4 wyciągi).
Wyzwaniem było nie tylko przejście wszystkich dróg, ale także znalezienie patentów na sprawne dostanie się z jednej ściany pod drugą. Krzysztof zrealizował projekt Expandera we wrześniu 1989 wraz z Piotrem Panufnikiem w czasie 17 godzin (w godz. 7.00-23.57).
Łańcuchówkę jako pierwsi powtórzyli w 1996 roku Krzysztof Belczyński i Marcin Tomaszewski w czasie 23 godzin.
W 2003 roku Expandera pokonał samotnie (!) Czesław Szura. Biorąc pod uwagę styl przejścia (autoasekuracja na dużych fragmentach) udało mu się uzyskać świetny czas – 25 godzin.
***
Kacper Tekieli o Expanderze
Expander chodził za Łukaszem już od dłuższego czasu i to od niego wyszła inicjatywa. Po długich wyczekiwaniach na wspólny termin wybór z kilku względów padł na 5 lipca. Po pierwsze, był to czas po okresie dobrej pogody (suche ściany). Po drugie, miał być to dzień pochmurny (odpowiednie temperatury). Po trzecie, nie był to dzień weekendowy (potencjalne korki na przynajmniej dwóch ścianach). Kilka dni wcześniej przeszedłem samotnie ścianę Małego Młynarza, rozpoznając zarówno drogę podejścia, jak i przebieg drogi.
4 lipca podeszliśmy ze śpiworami na Wyżnią Skoruszową Przełęcz, by o 4 rano dnia następnego rozpocząć przygodę.
Ściana Małego Młynarza poddała się na dwa wyciągi, około 200-metrowy i 80-metrowy. Po nim nastąpiła najbardziej niewygodna dla stawów skokowych sekwencja: zejście, podejście, zejście (odpowiednio Żabia Białczańska, Owcza Przełęcz, Czarny Staw).
Kocioł Kazalnicy udało się przejść na trzy wyciągi, po czym sprawnym trekkingiem kwalifikowanym dostaliśmy się na zwieńczenie Kazalnicy. Zejście szlakiem z powrotem nad staw i możliwie po poziomicy do szlaku na Szpiglasową Przełęcz – oto kolejny zaliczony etap.
Ściana Mnicha zajęła nam godzinę, z małymi perturbacjami stylowymi. Przy okazji dziękujemy za mentalne wsparcie, uprzejmość i kibicowanie zespołowi Ryśka, Jarka, Grześka i Mariusza.
Od szczytu Mnicha to już w większości turystyka: Dolinka Za Mnichem, szlak na Szpiglasową i podbieganie w kierunku Zawratu. Zejście do Gąsienicowej i trawers (możliwie po poziomicy) pod Płytę Lerskiego, którą w górę do Uszatej Szafy w Grani Zadniego Kościelca.
Ostatnia Sprężyna to droga kursowa i do tego krótka. Udaje się ją pokonać na jeden wyciąg i podbiec na szczyt Kościelca, gdzie spełnieni zatrzymaliśmy stoper.
Łukasz znał Krzysztofa Pankiewicza osobiście, ja tego szczęścia nie miałem, jednak od zawsze była to dla mnie postać bardzo inspirująca. W tym roku przypadła smutna, dziesiąta rocznica jego tragicznej śmierci. Jego osoba przewijała się w naszych rozmowach przez cały ten dzień.
Wyrazy uznania należą się przede wszystkim pięciu poprzednikom, którzy uporali się z tą masywną łańcuchówką, a byli to Krzysztof Pankiewicz i Piotr Panufnik, Marcin Tomaszewski i Krzysztof Belczyński oraz Czesław Szura.
***
STYL:
Klasyczny (za wyjątkiem oryginalnego zjazdu na jednym wyciągu Kotła). Bez depozytów, bez wsparcia, z jednym uchybieniem: w czasie „korka” na Mnichu zespół w składzie Rysiek Pawłowski, Grzesiek Bielejec, Mariusz Lange i Jarek Walewski przyasekurował Kacpra na drugiego, podczas gdy Łukasz prowadził już kolejny wyciąg. Kacper znał go z wcześniejszego przejścia Młynarza i Kotła, Łukasz znał Mnicha, Kościelca przeszli bez znajomości.
Wszystkie drogi kończyli na szczytach odpowiednio: Małego Młynarza, Kazalnicy, Mnicha, Kościelca.
SPRZĘT:
Jedna żyła liny połówkowej, set Camalotów, 10 taśm, 16 ekspresów
HORARIUM:
Start w ścianę Małego Młynarza: 4:00 (włączenie stopera)
Szczyt Małego Młynarza: 5:49
Owcza Przełęcz: 7:05
Start w ścianę Kotła: 8:20
Koniec drogi wspinaczkowej: 10:25
Szczyt Kazalnicy (przez Sanktuarium) : 11:31
Start w ścianę Mnicha: 14:00
Szczyt Mnicha: 15:05
„Dno” Doliny 5 Stawów Polskich (osiągnięte przez Szpiglasową P.): ~17:35
Start w ścianę Kościelca: 19:00
Koniec drogi wspinaczkowej: 19:35
Szczyt Kościelca (zatrzymanie stopera): 19:52
Graty za Expandera! [17]
Rewelacja, mega czas, do tego z wierzchołkami! Szacun! :)
Micaj