23 maja 2019 08:56

X Memoriał już za nami! – relacja

Niewiarygodne, jak ten czas leci – od pomysłu do realizacji, przez dziesięć kolejnych lat maszyna organizacyjna toczy się nieprzerwanie, zbierając szerokie grono wolontariuszy zainteresowanych bezinteresowną pracą. To już dziesięć lat razem! Ogromnie cieszy, że rywalizacja w duchu Memoriału Andrzeja Skwirczyńskiego, łącząca wysiłek i sportowe ambicje z fantastyczną towarzyską atmosferą przyciąga rokrocznie tak wielu zawodników. Przejdźmy jednak do tego, co działo się w tym roku w Dolinie Będkowskiej i okolicach.

X Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego (fot. Anna Serwata)

Piątek, 17 maja

Choć na weekend mieliśmy zamówioną piękną pogodę, tydzień poprzedzający imprezę minął pod znakiem deszczu. W głębokich podkrakowskich dolinkach zdarzały się sektory, gdzie wszystko płynęło, o czym zawodnicy mogli przekonać się na własnej  skórze. Tymczasem w piątek tuż po 17:00 wystartowało 9 zespołów w kategorii Ultra. Przypomnijmy – ci śmiałkowie podjęli wyzwanie wspinaczki przez 24 godziny, także w nocy.

Pierwszy etap obejmował ok. 200 dróg do wyboru w Dolinie Kobylańskiej, następnie zawodnicy mieli obowiązek zameldować się w bazie zawodów między 7:00 a 10:30 w sobotę. Po złożeniu kart z “Kobyłki” otrzymywali karty startowe na Dolinę Będkowską – takie same, jak uczestnicy tradycyjnego MAS. Poza jednym zespołem, który był zmuszony wycofać się z powodu kontuzji, cała reszta ukończyła zawody bez poważniejszych przygód (no, może poza kapciem w oponie rowerowej). Za wytrwałość i zachowanie zasad bezpieczeństwa należą im się szczególne gratulacje! Poniżej wyniki pierwszych trzech zespołów Ultra MAS:

1. miejsce
Zespół: 9 – Wstawieni inaczej
Skład: Łukasz Muller (Katowice), Dariusz Bogusłowicz (Katowice)
Wynik: 1098 punktów – 75 dróg

2. miejsce
Zespół: 8 – Merry X MAS
Skład: Piotr Urbaniak (Kraków), Paweł Mielnikow (Kraków)
Wynik: 1084 punktów – 72 drogi

3. miejsce
Zespół: 7 – Długa Historia
Skład: Alicja Marzec (Trzebinia), Artur Knapczyk (Opole)
Wynik: 1069 punktów – 73 drogi

Pełna tabela z wynikami

Sobota, 18 maja

Sobota przywitała nas prawdziwie letnią aurą. Od 6 rano ekipa MAS uwijała się jak w ulu, by przyjąć ponad 100 wspinaczy startujących w tradycyjnej formule memoriałowej. Podobnie jak w przypadku wersji Ultra, zawodnicy zliczali punkty przypisane za przejście poszczególnych dróg wspinaczkowych. Punktacja, o której decydowali organizatorzy, tradycyjnie premiowała podejście taktyczne i rozpoczęcie zawodów od analizy karty startowej. Czas między 9:30 a 17:00 zawodnikom mijał błyskawicznie, emocji dodawała też wszechobecna wilgoć, a co za tym idzie ciężkie dylematy między tłoczną Łabajową i cieknącymi Sarnimi. Nad poprawnym przebiegiem rywalizacji czuwali nasi sędziowie terenowi – czyli ekipa w żółtych kamizelkach.

X Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego (fot. Ola Tyrna)

Dzień Otwarty KW Kraków

Tymczasem wokół bazy zawodów zapanowała prawdziwie piknikowa atmosfera dnia otwartego naszego Klubu. Koledzy z Sekcji Taternictwa Jaskiniowego przygotowali emocjonującą tyrolkę ze szczytu Dupy Słonia na drugą stronę polany, ilość powietrza pod nogami robiła wrażenie! Na dwóch łatwych drogach z prawej strony masywu skalnego pojawiły się wędki oraz komplet uprzęży i kasków dla dzieci i dorosłych. Obie atrakcje były oblegane od momentu uruchomienia aż do wieczora. Równocześnie chętni mogli skorzystać z dwóch tras biegu na orientację, przygotowanych przez naszą specjalistkę, jednocześnie utytułowaną zawodniczkę w tej dziedzinie – Ulę Zimny.

Dla najmłodszych dziewczyny z fundacji Taterniczek zorganizowały grę terenową, w której dzieciaki musiały podjąć się trudnych zadań prowadzących do skarbu, korzystając na przykład z detektorów lawinowych. Rośnie nam przyszłe pokolenie wspinaczy!

X Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego (fot. Marek Michałkiewicz)

Po południu żądni wrażeń i ochłody ruszyli pod okiem naszych instruktorów jaskiniowych na trawers jaskini znajdującej się w pobliżu. Całokształtu atrakcji dopełnił slackline i warsztaty wspinaczkowe dla tych, którzy nie startowali w zawodach.

X Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego (fot. Ola Tyrna)

Na kilka minut przed 17:00, biegiem i na rowerach, zaczęli pojawiać się zawodnicy – za przekroczenie limitu czasowego przyznawane były punkty karne. Na mecie czekał pyszny bigos prosto z Brandysówki oraz napoje chłodzące od ekipy z zaprzyjaźnionego sklepu górskiego Polarsport. Przy stoisku “Polara” na tych, którzy nie mieli dosyć po zawodach, czekała zabawa wspinaczkowa polegająca na obejściu stołu bez dotykania ziemi – trzeba przyznać, że w zawodnikach drzemią ogromne pokłady energii :). Oficjalne zakończenie zawodów płynnie przeszło w ognisko integracyjne, przy którym rozmowy o górach i wspinaniu przeciągały się do późnych godzin nocnych.

X Memoriał Andrzeja Skwirczyńskiego (fot. Przemysław Knap)

Dziękujemy sponsorom: firmie AMC sp. z o. o, dystrybutorowi marki Petzl, szkołom wspinaczkowym Kilimanjaro i Cerro, oraz sklepowi Polarsport, dziękujemy wszystkim przybyłym za udział i zapraszamy w przyszłym roku!

Michał Semow
KW Kraków

Pełne wyniki TUTAJ.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum