A tymczasem w Rzędkowicach…
O jednych jurajskich nowościach pewnie już wiecie, o innych jeszcze nie. Nowe drogi wciąż powstają między innymi w Rzędkowicach. I właśnie o nich kilka słów poniżej.
Zacznijmy od tych trudniejszych propozycji. Na rzędkowickiej Słonecznej Turni Jacek Józef Czech (Szkoła Wspinaczkowa W Skale, SAKWA, KW Katowice, KS Kandahar) wytyczył trzy nowe warianty do istniejących dróg. Najtrudniejszy z nich sięga stopnia VI.4/4+.
Jacek tak opisuje nam swoje linie:
- Kleopatra ogrodu VI.2
Start drogą Dziesięć lat w słońcu i potem ucieczka w prawo do syfonu i dalej do wspólnego stanowiska (przez stałą pętlę zaznaczoną na schemacie), droga polecana na rozwieszenie ekspresów przed kolejnymi drogami rozwiązującymi ścianę :). - Miłość to wiara VI.4/4+
Start drogą Szare koszmary i potem od rysy w lewo trawers do syfonu, skąd w prawo do wspólnego stanowiska. Można dołożyć kość lub frienda w rysie albo zawiesić długi ekspres – wiadomo, nie obijamy rys. - Miłość to wybór VI.3/3+
Start drogą Szare koszmary i potem przez rysę na płytę wprost do góry do wspólnego stanu.
Prace ekiperskie zostały wykonane dzięki IŚW „Nasze Skały” jesienią 2018 i wiosną 2019 roku.
Jacek pochwalił się też poprowadzeniem minionej niedzieli tradowej Mein Kampf VI.3 na Słonecznej, znanej również pod nazwą Rysa Opozdy (lub Rysa Grzesiczka, M. Grzesiczek 1986).
***
***
Dwie łatwiejsze drogi pojawiły się na Baszcie. Pierwsza, biegnąca na lewo od Forever (VI.3), to Wino z muchozolem VI.1 (5R+ST), a sąsiadują z nią Bolce z Tindera V+ (5R+ST). Obie mają wspólne stanowisko. Pierwsze przejścia należą do Magdaleny Salwowskiej, środki na obicie sfinansowała IŚW „Nasze Skały”.
Także na rzędkowickiej Baszcie, ale Wielkiej, na prawo od Parady ringów (VI.2) znajdziecie drogę Smucikoń VI.4 (4R+ST) Przemka Filipka. Ale Smucikonia można jeszcze utrudnić – na chętnych wciąż czeka otwarty projekt. Wariant odbija nad 3. ringiem w prawo, uwaga: nie korzystamy z chwytów nad 3. przelotem.
***
I na koniec wzmianka o Brzuchatej Turni. Już kilka lat temu pojawiły się tu w kilku miejscach, w nowym terenie, ringi. Nie ma na nich pętelek, ale nie wiadomo też, jaką koncepcję miał osadzający przeloty.
Wydaje się, że można by połączyć ringi w jedną linię. Może np. w ten sposób? :) To propozycja Grzegorza Rettingera:
– start Pałą kardynała
– przez samotny ring do Powrotu Henia
– Heniem do stanowiska wspólnego z Dupą biskupa
– nowym teren przez 3 ringi do stanowiska Prostowania Henia
Jeśli znacie jakieś szczegóły, piszcie na adres redakcja@wspinanie.pl lub po prostu na forum.
Brunka
Wiadomo, nie obijamy rys. [1]
Wiadomo, najwyżej ktoś sobie coś złamie.
Freddie Chopin