Lawina na Lho La – największa tragedia w historii polskiego himalaizmu
27 i 28 maja 1989 roku, na Lho La (6026 m) miała miejsce największa tragedia w historii polskiego himalaizmu. Zginęło pięciu uczestników wyprawy na Mount Everest: Eugeniusz Chrobak, Mirosław Dąsal, Mirosław Gardzielewski, Andrzej Heinrich i Wacław Otręba.
Celem zakończonej tragicznie wyprawy było wytyczenie nowej drogi na Mount Everest. Polacy atakowali wierzchołek przez południową część (6408 m) Khumbutse i Lho La (6026 m), a w górze przez Kuluar Hornbeina (obóz V).
Skuteczny atak szczytowy (z użyciem tlenu) podjęli Eugeniusz Chrobak i Andrzej Marciniak. 24 maja o godzinie 20 stanęli na wierzchołku.
W obozie na przełęczy na zespół szturmujący czekali Mirek Dąsal i Mirek Gardzielewski, a z dołu doszli Zygmunt A. Heinrich i Wacław Otręba.
27 maja wszyscy opuścili Lho La i o godz. 10 weszli w kuluar w dolnej części stoków Khumbutse. Około godziny 13 kuluarem zeszła wielka lawina, która zniosła wszystkich wspinaczy. Dąsal, Gardzielewski i Otręba zginęli na miejscu, pół godziny później nie żył także Heinrich.
Genek Chrobak ze złamaną nogą i w szoku oraz ocalały Marciniak zabiwakowali na miejscu tragedii. Następnego dnia rano zmarł Chrobak, a Andrzej Marciniak zdołał dotrzeć (oślepły w lawinie stracił okulary) do wyposażonego w żywność i gaz obozu I (5850 m).
Akcja ratunkowa ruszyła 29 maja, grupa cofnęła się jednak z powodu lawin. Inicjatywę przejął przebywający w Kathmandu Artur Hajzer, który zorganizował mały zespół ratowniczy. Po 55 godzinach podróży i podejścia, ratownicy dotarli do Andrzeja Marciniaka. 2 czerwca był on już w Kathmandu.