Felipe Camargo poprowadził „El Bon Combat” 9b (?). Trzecie przejście!
Brazylijczyk Felipe Camargo dokonał trzeciego przejścia drogi El Bon Combat 9b (?) w La Cova de l’Ocell (Hiszpania).
El Bon Combat to piękna droga z 2015 roku, oferująca ponad 20 metrów solidnego wspinania z ciągiem boulderowych sekwencji. Autor, a jest nim sam Chris Sharma, napisał o niej między innymi:
To droga marzenie z technicznymi, siłowymi przechwytami, wymagającymi dużej koordynacji i pamięci mięśniowej. Wiele ruchów jest loteryjnych, wszystko musi być dopracowane.
Sharma wycenił drogę wysoko, na 9b/9b+. Pierwszego powtórzenia dokonał jesienią 2018 roku Jakob Schubert. Znakomitemu Austriakowi przejście przyszło z łatwością i zasugerował znaczne obniżenie wyceny, aż do mocnego 9a+.
Wygląda na to, że Felipe swoją opinię o drodze umieszcza gdzieś po środku, czyli na poziomie 9b. Dla Brazylijczyka byłaby to pierwsza 9b we wspinaczkowym dorobku, a jej poprowadzenie jest przepustką do elitarnego grona (poniżej 20 osób) z takimi trudnościami na koncie.
Prowadzenie Brazylijczyka odbyło się w szczególnych okolicznościach. Camargo był dobrym znajomym Davida Lamy, o którego tragicznej śmierci dowiedział się dzień wcześniej:
David śnił mi się ostatniej nocy, zbudziłem się zasmucony… napisałem o nim i nie mogłem przestać o nim myśleć przez cały dzień… presja na poprowadzenie drogi zniknęła, nabrałem dystansu i poczułem, że nie ma znaczenia, czy ją poprowadzę… w każdym razie nie dzisiaj! Spróbowałem, miałem dobrą pierwszą próbę, ale ukruszył mi się stopień i poleciałem. Podczas drugiej próby prawie zatrzymał mnie wiatr, przeszedłem pierwszy crux, dotarłem do klinowania kolana i po raz pierwszy nie czułem presji… jedyne o czym mogłem myśleć podczas odpoczynku było to, jak fantastycznie wspinał się David… przypominałem sobie go w zawodach Pucharu Świata, które wygrywał tak pewnie i tak zrelaksowany, wiatr znowu się wzmógł, a ja uderzyłem… bez zawahania, wspinałem się szybko i udało się!!! Wpiąłem się do łańcucha i natychmiast zacząłem płakać…
A oto wspomniany wpis o Davidzie Lamie:
Mysza