Wschodnia Jannu: postępy coraz mniejsze. Rosjanie chcą odbić na grań
Z uwagą śledzimy postępy rosyjskiego zespołu na dziewiczej wschodniej ścianie Jannu (7710 m) w Nepalu. Rosjanie Dmitrij Gołowczenko i Siergiej Niłow kilka dni temu zaatakowali ten trudny, niebezpieczny i ambitny cel.
Jannu najbardziej znany jest ze swoje ogromnej i trudnej północnej ściany. Jednak celem wyprawy wspinaczkowo-filmowej (ma z niej powstać film „Ściana cieni”) jest dziewicza wschodnia ściana (patrz zdjęcie powyżej). Początkowo w zespole atakującym szczyt miał znaleźć się Marcin Tomaszewski, który jednak ze względu na niewystarczającą aklimatyzację zrezygnował z udziału w akcji.
Rosjanie, dwukrotni laureaci Złotych Czekanów, postanowili jednak uderzyć. Od kilku dni są w ścianie, pogoda, zdobyta nikła aklimatyzacja oraz warunki w ścianie nie sprzyjają szybkim postępom. Oto relacja Marcina, który wraz z ekipą z filmową znajduje się w obozie bazowym:
W trakcie kolejnych dni postępy chłopaków wyglądają następująco:
- 18.03 osiągnięta wysokość 6100 m n.p.m.,
- 19.03 + 200 metrów,
- 20.03 + 150 metrów
- 21.03 + 60 metrów śnieżnego terenu.
Obecnie są na wysokości 6510 m n.p.m. podchodzą śnieżną stromą rampą przecinającą ścianę i zbliżają się do skalnego headwalla, który ocenili jako zbyt trudny.
Wspinacze planują kontynuację wspinaczki w kierunku południowo-wschodniej grani, z której ze względu za seraki wycofał się przed laty Humar. Mamy codzienny kontakt z zespołem i na bieżąco informujemy go warunkach pogodowych.