22 marca 2019 10:47

To co Nina Williams lubi najbardziej… Pada highball „Too Big to Flail”

W sporą liczbę kraszpadów muszą zaopatrzyć się chętni do zaatakowania highballa Too Big to Flail V10 w Buttermilks (Bishop). A i tak nie jest łatwo, jest za to strasznie… Sztukę wspinania po tego typu formacjach opanowała już kilka lat temu Amerykanka Nina Williams. Na dowód, właśnie do niej należy siódme przejście wspomnianego Too Big to Flail.

Niezbędnik… (fot. Simon Moore)

Żadna z dziewczyn nie odważyła się wcześniej wspiąć na Too Big to Flail. Amerykana jest rodzynkiem wśród powtarzających. Pierwsze przejście zrobił jeszcze w 2012 roku Alex Honnold. Powstała 14-metrowa techniczna linia, wiodąca pionową ścianą Luminance Block. Na top prowadzą malutkie krawądki, a kluczowe miejsce znajduje się mniej więcej w połowie highballa. Williams pokonała linię 18 marca, w ubiegłym roku pracowała nad nią na wędkę.

Amerykanka na „To Big to Flail” (fot. Josh Huckaby)

Nina Williams pokonywała już w przeszłości tak długie problemy bez liny. Choćby podobną w charakterze do Too Big to Flail słynną Ambrosię, otwartą przed dziesięciu laty przez Kevina Jorgesona na głazie Grandpa Peabody w Buttermilks (jako pierwszy powtórzył Alex Honnold). Ambrosia jest ciut trudniejsza – V11, ale mniej więcej tej samej wysokości co najnowsza zdobycz Amerykanki.

Nina uwieczniona na highballu Ambrosia przez Coralie Huon:

* Too Big to Flail pokonali kolejno: Alex Honnold, Lonnie Kauk, Ethan Pringle, Steven Roth, Fabian Buhl, Nick Muehlhausen i teraz Nina Williams.

Brunka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum