Puchar Świata 2019. Boulderowcy pojawią się w Meiringen już za miesiąc

W naszym krajowym kalendarzu impreza goni imprezę. Tymczasem coraz bardziej zajęci już od kwietnia będą zawodnicy startujący w Pucharze Świata. A karuzelę pucharową rozkręcą boulderowcy – inauguracja PŚ 5 kwietnia w Szwajcarii.

Najlepsi boulderowcy ubiegłego sezonu (fot IFSC)

***

W tym roku na pucharowych deskach można spodziewać się  większego ruchu niż zwykle. Coraz bliżej Igrzyska w Tokio (2020), a to oznacza, że trzeba być na bieżąco z każdą konkurencją – w Japonii wspinanie zadebiutuje pod znakiem formatu łączonego: bouldering, prowadzenie plus czasówki.

Sezon pucharowy zaczną tradycyjnie boulderowcy na początku kwietnia w Szwajcarii. W planie na ten sezon startowy jest sześć imprez PŚ:

• 5-6 kwietnia, Meiringen (Szwajcaria)
• 12-14 kwietnia, Moskwa (Rosja)
• 26-28 kwietnia, Chongqing (Chiny)
• 3-5 maja, Wujiang (Chiny)
• 18-19 maja, Monachium (Niemcy)
• 7-8 czerwca, Vail (USA)

Na rozgrzewkę Meiringen:

Dynamika zmian we współczesnym boulderingu, tym na panelu, jest wyjątkowa. Ten, kto nie nadąża za panującymi obecnie trendami, zostaje w tyle. Rozumie to nawet Adam Ondra, który coraz więcej czasu spędza w boulderowni, ucząc się trików od najlepszych w pucharowych rozgrywkach. A przecież sam Czech to mistrz świata właśnie na boulderach – tyle że złoto zdobył w 2014 roku w Monachium…

W tym roku na deskach będzie się działo wyjątkowo dużo. Do boulderowców szybko, bo już w Moskwie 12 kwietnia, dołączą sprinterzy, na końcu rozpoczną swoje rozgrywki „prowadzący”. A jest jeszcze szereg innych imprez, w tym te dające kwalifikację do Igrzysk w Tokio – to Mistrzostwa Świata w Hachioji (11-18 sierpnia) i zawody w Tuluzie (28-30 listopada).

Wygląda na to, że przygoda wspinania z Igrzyskami potrwa dłużej. Wspinacze powalczą o medale najprawdopodobniej także w Paryżu (2024), i to już w innym formacie – osobno sprinterzy i osobno boulderowcy z „prowadzącymi”. Więcej o perspektywach wspinaczki w Paryżu i drodze wspinania sportowego do Igrzysk Olimpijskich w ogóle pisaliśmy TUTAJ.

Brunka