Filip Babicz otwiera we Włoszech „Uragano Dorato” (D15, DTS)
12 marca Filip Babicz poprowadził nową drytoolową linię – Uragano Dorato (D15, DTS) w rejonie Bus del Quai nad jeziorem Iseo w Alpach Lombardzkich (pn. Włochy). Drogę zadedykował śp. Tomowi Ballardowi, który zginął z Daniele Nardim podczas wspinaczki na Nanga Parbat. Ballard, jeden z najlepszych wspinaczy drytoolowych na świecie, poprowadził w grocie Iseo m.in. Low man (D14, DTS).
Poniżej Filip o pracy nad drogą, jej charakterze i wymagającej asekuracji.
***
Pracę nad drogą rozpocząłem w grudniu zeszłego roku. Zainspirował mnie świetny drytoolowiec Matteo Rivadossi, który jako pierwszy wypatrzył tę linię, obił ją i wstępnie przygotował, po czym zaprosił mnie do wspólnego działania. Wraz z Matteo i Marco Verzelettim oczyściliśmy drogę z kruszyzny i zawiesiliśmy stałe ekspresy.
Uragano Dorato to wybitna linia, biegnąca samym środkiem wapiennego klifu nad jeziorem Iseo. Jest bez wątpienia najdłuższą (niemal 50 metrów), najtrudniejszą i najbardziej logiczną linią na ścianie. Jej przejście zajęło mi 28 minut, w trakcie których wykonałem 97 ruchów na 54 chwytach, w tym kilka pięknych skoków. Droga dzieli się na trzy odcinki. Kluczowe trudności koncentrują się w drugiej części, wieńczy je piękny skok, „wisienka na torcie”. Nagrodą za przejście jest eksponowany, 38-metrowy zjazd, kilkadziesiąt metrów od ściany, w trakcie którego podziwiałem zapierający dech w piersiach widok.
Droga biegnie wysoko nad ziemią, w dużej mierze dachem, poprzecinanym przewieszonymi odcinkami. Ze względu na tę konfigurację opracowałem specjalny system asekuracji. Ruszyłem z trzema linami, mając dwóch asekurantów, idąc do góry odpinałem kolejne liny i skończyłem z jedną. Porównałbym to do odłączania kolejnych elementów statku kosmicznego przy starcie! Myślę, że jest to jedna z najlepszych drytoolowych linii, jakie do tej pory poprowadziłem. Niezmiernie estetyczna, z pięknymi ruchami, do tego w doskonałej scenerii. Zapraszam wszystkich miłośników stalowych ostrzy do wspinania się tutaj i podziwiania wspaniałych widoków.
Filip Babicz
***
Już wkrótce na łamach wspinanie.pl rozmowa z Filipem Babiczem.
Brawo Filip! [1]
Gratulacje! Mocna cyfra i zacna dedykacja ;) AM
andrzej