Pojedynek na pięści – Mari Augusta Salvesen na „Ray’s Roof” E7 6c
Nie tylko sportowe wspinanie w Hiszpanii i nie tylko bouldering. Niektóre z dziewczyn lubią eksperymentować i próbują rzeczy, które są im kompletnie obce. Ale ostatecznie okazuje się, że nie taki diabeł straszny… A przekonała się o tym Mari Augusta Salvesen.

Mari na „Ray’s Roof”. Pojawiła się nawet sugestia, żeby użyć w kruksie rękawicy bokserskiej, ale Norweżka ten pomysł odrzuciła :) (fot. Mike Hutton)
Jednym z najbardziej obleganych tradów w Baldstones (Staffordshire) jest klasyk o nazwie Ray’s Roof E7 6c Ray’a Jardine’a z 1977 roku. Ale jak wiadomo, wspinanie w przerysach to umiejętność dla wtajemniczonych, i dla koneserów. Przez Ray’s Roof nie przebiła się dotąd żadna z kobiet, prawdopodobnie pierwsza jest Norweżka Mari Augusta Salvesen.
Mari Augusta Salvesen postanowiła udowodnić, że jest w stanie opanować wspinanie w tego typu formacji i po niemałej batalii (krew, pot i łzy) zrobiła jedną z najbardziej wymagających dróg w tym charakterze na Wyspach. „Byłam zaskoczona, ile frajdy może sprawić wspinanie na zaledwie kilku metrach drogi” – napisała.
Tym samym Mari zapisała na konto fajne, wartościowe przejście. No ale w końcu za partnera ma jednego z najlepszych specjalistów od klinowania w rysach Pete’a Whittakera…
Brunka