19 lutego 2019 12:12

Meksykańska przygoda Sashy DiGiulian

Sasha DiGiulian skompletowała kolejną ciekawą i niełatwą drogę wielowyciągową. Ostatnio zajrzała do Meksyku, gdzie wspięła się między innymi na Samadhi (5.13, 13 długości), robiąc przy okazji dopiero trzecie klasyczne przejście. 

Sasha DiGiulian na ścianie El Chamán (fot. Juan Carlos Campos Taylor)

Samadhi biegnie na ścianie El Chamán w znanym sportowym rejonie El Salto. Ultra techniczna linia wytyczona została w 2006 roku przez Jimmy’ego Carse’a i Diegito Robina, ale pierwsze klasyczne zrobił inny duet – Alex Honnald i Chris Wiedner w sezonie 2009. Do Sashy należy dopiero trzecie klasyczne przejście, przed nią był jeszcze Urs Moosmuller.

Amerykanka pokonała Samadhi onsajtem, mimo że odnalezienie przebiegu drogi i lawirowanie między kruszyzną okazało się dużym wyzwaniem. Tutejsza skała nie należy do specjalnie litych – o wspinaniu na El Chamán pisaliśmy przed kilku laty przy okazji działalności Włochów i otwarciu przez nich drogi El Chamán Loco.

Oczywiście Samadhi nie należy do topowych osiągnięć Sashy DiGiulian. Amerykanka ma masę rewelacyjnych górskich przejść. Poniżej kilka wybranych:

  • 2018 – trylogia Gór Skalistych, czyli trzy długie, trudne i bardzo techniczne drogi Sonniego Trottera w Kanadzie. Wszystkie wycenione na 5.14a; War Hammer na ścianie Castle Mountain, The Shining Uncut na wschodniej ścianie Mount Louis Blue Jeans na Mount Yamnuska
  • 2017Mora Mora 8c na Madagaskarze, w zespole z Edu Marinem
  • 2015Magic Mushroom 7c+ na północnej ścianie Eigeru, w zespole z Carlo Traversim
  • 2014Viaje de Los Locos 8b+ w wąwozie Gorropu na Sardynii, w zespole z Edu Marinem
  • 2013Bellavista 8c (8b+) na Cima Ovest di Lavaredo w Dolomitach, w zespole z Edu Marinem

Brunka
źródło: gripped.com




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum