Meksykańska przygoda Sashy DiGiulian
Sasha DiGiulian skompletowała kolejną ciekawą i niełatwą drogę wielowyciągową. Ostatnio zajrzała do Meksyku, gdzie wspięła się między innymi na Samadhi (5.13, 13 długości), robiąc przy okazji dopiero trzecie klasyczne przejście.
Samadhi biegnie na ścianie El Chamán w znanym sportowym rejonie El Salto. Ultra techniczna linia wytyczona została w 2006 roku przez Jimmy’ego Carse’a i Diegito Robina, ale pierwsze klasyczne zrobił inny duet – Alex Honnald i Chris Wiedner w sezonie 2009. Do Sashy należy dopiero trzecie klasyczne przejście, przed nią był jeszcze Urs Moosmuller.
Amerykanka pokonała Samadhi onsajtem, mimo że odnalezienie przebiegu drogi i lawirowanie między kruszyzną okazało się dużym wyzwaniem. Tutejsza skała nie należy do specjalnie litych – o wspinaniu na El Chamán pisaliśmy przed kilku laty przy okazji działalności Włochów i otwarciu przez nich drogi El Chamán Loco.
Oczywiście Samadhi nie należy do topowych osiągnięć Sashy DiGiulian. Amerykanka ma masę rewelacyjnych górskich przejść. Poniżej kilka wybranych:
- 2018 – trylogia Gór Skalistych, czyli trzy długie, trudne i bardzo techniczne drogi Sonniego Trottera w Kanadzie. Wszystkie wycenione na 5.14a; War Hammer na ścianie Castle Mountain, The Shining Uncut na wschodniej ścianie Mount Louis Blue Jeans na Mount Yamnuska
- 2017 – Mora Mora 8c na Madagaskarze, w zespole z Edu Marinem
- 2015 – Magic Mushroom 7c+ na północnej ścianie Eigeru, w zespole z Carlo Traversim
- 2014 – Viaje de Los Locos 8b+ w wąwozie Gorropu na Sardynii, w zespole z Edu Marinem
- 2013 – Bellavista 8c (8b+) na Cima Ovest di Lavaredo w Dolomitach, w zespole z Edu Marinem
Brunka
źródło: gripped.com