14 lutego 2019 15:36

K2: zapowiedź stagnacji

W miarę upływu czasu emocje związane z akcją górską na K2 rosną. Niestety, perspektywy na najbliższe dni dla obu wypraw walczących o zdobycie drugiej góry świata zimą są złe. Pogoda zmusi himalaistów do bezczynnego czekania w bazie, po czym niewiele czasu zostanie na dalsze działania – niezależnie od różnych poglądów dotyczących okresu trwania zimy na K2.

Część zespołu Piwcowa podczas przedostatniego wyjścia, w efekcie którego alpiniści złożyli depozyt nieco poniżej szczytu Czarnej Piramidy (fot. Wasilij Piwcow)

Losy himalaistów

Niewiele informacji dociera do nas z obozu Alexa Txikona. Wiemy, że alpiniści towarzyszący Baskowi cierpliwie czekają na poprawę warunków i w przeciwieństwie do alpinistów ze wschodu – oszczędzają siły. Nie wiemy też, co słychać u Pawła Dunaja, z którym ostatni kontakt mieliśmy 8 lutego. Tracker wskazuje, że Paweł jest w bazie z resztą ekipy.

Baza pod K2 sfilmowana przez Alexa Txikona:

W obozie kazachsko-rosyjsko-kirgiskim ruch jest nieco większy. Artem Braun i Konstantin Szepelin minioną noc spędzili w bazie wysuniętej. Dzisiaj doszli do obozu 1, aby uzupełnić zapasy – głównie butle z gazem do gotowania. Niedawno otrzymaliśmy wiadomość, że bezpiecznie wrócili do bazy.

Widok na lodowiec (fot. Wasilij Piwcow)

W międzyczasie Dmitrij Murawjow, Tursunali Aubakirow i Michaił Daniczkin zeszli do Paju. Mają się tam spotkać z trójką himalaistów z Kazahstanu, którzy przybyli do Pakistanu, aby zasilić wyprawę kierowaną przez Brauna i Piwcowa. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że trójka alpinistów nie zdobywała aklimatyzacji w innych górach.

Dmitrij, Tursunali i Michaił przed zejściem do Paju (fot. K2 winter climb 2019)

Pogoda

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na powodzenie akcji w górach najwyższych, szczególnie zimą, jest pogoda. A ta w najbliższym czasie nie będzie rozpieszczać. Co prawda prognozy w tym roku są dość niepewne, zwłaszcza te długoterminowe, ale możemy przyjąć, że co najmniej przez najbliższy tydzień warunki nie pozwolą na kontynuację akcji.

Przedostatnie wyjście zespołu kazachsko-rosyjsko-kirgiskiego (fot. K2 winter climb 2019)

W tym czasie spodziewany jest bardzo silny wiatr powyżej obozu 1. Jednodniowe okno pogodowe do wysokości 7000 m było zapowiadane na 16 lutego, jednak najprawdopodobniej zamknie się, zanim zdąży się otworzyć. Powyżej tej wysokości – Michał Pyka – „masakra non stop”.

Wydaje się więc, że w ciągu najbliższych 7-10 dni, nawet jeśli wystąpią krótkie przełamania, warunki pogodowe nie pozwolą himalaistom poczynić kolejnych kroków: założenia i noclegu w obozie 3, pracy nad kolejnym odcinkiem drogi, zakładania obozu 4. Wizja przygotowania ataku szczytowego pozostaje odległa.

Ile czasu zostało?

Jeśli pogoda faktycznie „zabierze” himalaistom około tygodnia, to już niewiele. Nawet jeśli za koniec zimy przyjmiemy 20 marca (data nadal chyba oficjalnie obowiązująca na K2, pomimo różnych poglądów w środowisku alpinistycznym). Nasi himalaiści po powrocie z K2 w zeszłym roku często podkreślali, że okna pogodowe są nieliczne, często zbyt krótkie, a w marcu nasilają się opady śniegu. W związku z tym wraz z początkiem marca wyprawy powinny wchodzić w fazę końcową.

Janusz Gołąb w Kuluarze Japońskim na Gasherbrum I, w tle obóz drugi (fot. Adam Bielecki)

Przypomnijmy, że pierwsze zimowe wejścia na Gasherbrum I (Adam Bielecki, Janusz Gołąb, kierownikiem wyprawy był Artur Hajzer) czy Broad Peak (Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek, kierownikiem był Krzysztof Wielicki) odbyły się w pierwszych dniach marca. Gasherbrum II (Simone Moro, Denis Urubko, Cory Richards) został zdobyty 2 lutego. Spośród szczytów Karakorum K2 jest jednak nie tylko najwyższym, najtrudniejszym, ale również najbardziej niebezpiecznym.

Broad Peak widziany przez zespół Piwcowa w trakcie przedostatniego wyjścia w górę (fot. Wasilij Piwcow)

Michał Gurgul
źródło: K2 winter climb 2019, Alex Txikon, Michał Pyka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum