24 lutego 2019 13:09

Dwa zespoły pokonują Filar Walkera w jeden dzień!

Jeden z klasyków alpejskich, słynna droga na północnej ścianie Grandes Jorasses – Filar Walkera padła w tym tygodniu łupem dwóch zespołów. Po raz pierwszy zimą linię udało się pokonać w ciągu jednego dnia!

Zespół francuski podczas pierwszego zimowego, jednodniowego przejścia drogi Filar Walkera (fot. FB Gmhm Chamonix)

We wtorek, 19 lutego pod Filarem Walkera pojawiły się dwa zespoły. Jako pierwszy wspinaczkę rozpoczął (i zakończył) zespół w składzie: Léo Billon, Sébastien Ratel i Benjamin Védrines.

Kilka godzin po Francuzach drogę ukończyli (również w ciągu jednego dnia) Szwajcarka Caro North i Argentyńczyk Carlos Molina. Wspinacze spotkali się na tej samej drodze niezależnie, dostrzegając wyjątkowo korzystne dla jednodniowego przejścia warunki pogodowe.

Zespół francuski podczas pierwszego zimowego, jednodniowego przejścia drogi Filar Walkera (fot. FB Gmhm Chamonix)

Tak wspinaczkę opisuje Léo Billon:

Pod ścianę podeszliśmy w poniedziałek po południu, zabiwakowaliśmy pod ścianą i rozpoczęliśmy wspinaczkę o 4:30 rano. Na szczyt dotarliśmy około 16:30. Warunki były dobre, skała sucha, użyliśmy butów wspinaczkowych na dwóch wyciągach oraz w Zacięciu Rebuffata. Resztę drogi pokonaliśmy w butach górskich i rakach. Zeszliśmy prosto do doliny, w ciągu 4 godzin ze szczytu do Planpincieux. Zjedliśmy pizzę w Courmayeur. Niektórzy z nas nie wspinali się tą drogą wcześniej. Ja znałem górną część z mojego wcześniejszego zimowego przejścia drogi Rolling Stones.

Zespół francuski podczas pierwszego zimowego, jednodniowego przejścia drogi Filar Walkera (fot. FB Gmhm Chamonix)

A tak Carlos Molina:

Nigdy wcześniej nie wspinaliśmy się na tej drodze. Jako że Francuzi dotarli do biwaku przed nami, jedyną słuszną opcją było, aby rozpoczęli wspinaczkę jako pierwsi. Dotarliśmy na szczyt o godzinie 21:30 i od razu rozpoczęliśmy zejście. Noc spędziliśmy w pobliżu Boccalatte. Następnego dnia wróciliśmy do domu. To że wszyscy wspinaliśmy się na tej samej drodze jednego dnia, było niesłychanym zbiegiem okoliczności.

Carlitos Molina podczas wspinaczki na Filarze Walkera (fot. FB Carlitos Molina)

Jako pierwsi Filar Walkera przeszli latem 1938 roku: Riccardo Cassin, Luigi Esposito, Ugo Tizzoni. Autorom wspinaczka zajęła 3 dni.

Droga pierwszego przejścia zimowego doczekała się dopiero w 1963 roku, kiedy to świetny zespół Walter Bonatti i Cosimo Zapelli stanął na szczycie po 6 dniach walki z trudnościami, załamaniem pogody i niskimi temperaturami. Wyczyn ten został uznany za przełomowy w dziedzinie alpinizmu zimowego. Pierwszego polskiego zimowego przejścia Walkera dokonali w 1991 roku Zbigniew Krośkiewicz i Jan Wolf (4 dni).

Carlitos Molina podczas wspinaczki na Filarze Walkera (fot. FB Carlitos Molina)

Historia przejść Filara świadczy o randze tego alpejskiego klasyka. I choć z biegiem lat przejścia letnie stały się dużo częstsze (swoje rekordy pobijali tu m.in. Ueli Steck i Dani Arnold, co nie zmienia faktu, że większość zespołów nadal potrzebuje 2 dni na przejście tej linii latem), szczególnie zimą droga nadal stanowi duże wyzwanie. Dobrym zespołom przejście drogi zajmuje dwa dni.

Francuzi na szczycie Grandes Jorasses (fot. FB Gmhm Chamonix)

Caro North i Carlitos Molina (fot. FB Carlitos Molina)

Michał Gurgul
źródło: planetmountain.com, FB Carlitos Molina, FB Gmhm Chamonix

***

Polecamy relację Kacpra Tekielego z letniego przejścia Filara Walkera:




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum