21 stycznia 2019 08:46

Simone Moro i Pemba Gyalje Sherpa zawracają z 6400 m

Simone Moro i Pemba Gyalje Sherpa napotkali pierwsze trudności na Manaslu. Spędzili noc w obozie 2. na wysokości 6000 m, po czym kontynuowali wspinaczkę do wysokości 6400 m, skąd zmuszeni byli zawrócić.

Alpiniści powyżej obozu 2. podczas zimowej próby wejścia na Manaslu (fot. FB Simone Moro)

Tydzień temu pisaliśmy o poczynaniach ambitnego Włocha, który w towarzystwie nepalskiego partnera po raz kolejny próbuje zdobyć zimą Manaslu. W międzyczasie alpiniści rozpoczęli wspinaczkę na drodze normalnej i spędzili noc w obozie 1., po czym w czwartek wrócili do bazy. W sobotę ponownie wyruszyli w górę.

Obóz 1. na wysokości 5900 m (fot. FB Simone Moro)

Zgodnie z planem Simone Moro i Pemba Gyalje Sherpa spędzili noc z soboty na niedzielę w obozie 2. na wysokości 6000 m. Wczoraj kontynuowali wspinaczkę, osiągając wysokość 6400 m. Tam, jak podaje Moro, napotkali przeszkodę:

Pracowaliśmy ciężko, szukając drogi w labiryncie szczelin lodowych. W końcu jednak dotarliśmy do miejsca, którego nie dało się pokonać bez korzystania ze sztucznych ułatwień. Nie mamy ze sobą takiego sprzętu i w żadnym przypadku byśmy z niego nie korzystali. Zdecydowaliśmy się zawrócić do miejsca obozu 2. Tam pozostawiliśmy depozyt, po czym zeszliśmy do bazy.

W labiryncie szczelin lodowych powyżej obozu 2. (fot. FB Simone Moro)

Prognozy zapowiadają okres złej pogody i dużych opadów śniegu. Himalaiści wykorzystają ten czas na odpoczynek i opracowanie dalszego planu działania. Simone jest dobrej myśli:

Możliwe, że jest jeden sposób, aby poradzić sobie z problemem, który dzisiaj napotkaliśmy.

Obóz 2. na wysokości 6000 m (fot. FB Simone Moro)

Michał Gurgul
źródło: FB Simone Moro




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum