30 stycznia 2019 14:53

Rozmawiamy z Michaiłem Daniczkinem, uczestnikiem wyprawy kazachsko-rosyjsko-kirgiskiej na K2

Wyprawa kazachsko-rosyjsko-kirgiska wykorzystała kolejny dzień okna pogodowego na K2. Po nocy spędzonej w obozie 2 na 6800 m alpiniści prowadzeni przez kierowników wyprawy, Wasilija PiwcowaArtema Brauna, wrócili bezpiecznie do bazy. Tymczasem nam udało się porozmawiać z regenerującym się w BC Michaiłem Daniczkinem.

Baza wyprawy kazachsko-rosyjsko-kirgiskiej pod K2 (fot. FB Elena Laletina)

Noc w obozie 2 na wysokości ok. 6800 m spędziło pięciu alpinistów: Wasilij Piwcow, Artem Braun, Tursunali Aubakirow i Roman Abildajew. Plan na dzisiaj zakładał dalsze poręczowanie drogi powyżej obozu, nie ma jednak oficjalnych informacji potwierdzających, czy cel ten udało się osiągnąć. Prawdopodobnie jednak alpiniści szli dzisiaj tylko w dół. Wiemy, że wszyscy uczestnicy wyprawy, pracujący dzisiaj w górze, powrócili niedawno do bazy.

Michaił Daniczkin (Kirgistan, 1981) odłączył się od zespołu działającego w górze już wczoraj i wrócił do bazy ze względu na doskwierający mu kaszel. Alpinista nie chciał ryzykować – noc spędzona na 6800 m mogłaby pogorszyć jego stan. Michaił kuruje się w bazie, gdzie mieliśmy okazją chwilę z nim porozmawiać.

***

Jak oceniacie warunki na drodze?

Michaił Daniczkin: Warunki są dobre. Głównie twardy śnieg lub małe fragmenty czystego lodu. Zagrożenie lawinowe jest niskie.

Czy odcinek prowadzący przez Komin House’a jest bezpieczny?

Tak. Nasze zespoły przeszły go bez większych problemów. Była tam jedna stara lina i, jak zawsze, drabina.

Czy na drodze jest więcej starych lin, z których możecie korzystać?

Większość drogi musimy ubezpieczać na nowo. Ale jeśli natrafiamy na stare liny w dobrym stanie, również z nich korzystamy.

Czy wyprawa Alexa Txikona naprawdę ubezpiecza drogę równolegle?

Tak, Szerpowie Alexa kładą liny równolegle.

Obozy 1 i 2 są już ustawione na dobre? Jak dużą część wyposażenia udało Wam się wynieść do góry? Gdzie planujecie zakładać kolejne obozy?

Wszystkie obozy zakładamy w normalnych miejscach. Może poza obozami pośrednimi, których używamy podczas poręczowania nowych odcinków. Obozy 1 i 2 są gotowe. Na górze mamy w tym momencie 5 namiotów Red Fox Cave. Przetransportowaliśmy dość lin na ubezpieczenie całej drogi, kotwy śnieżne, śruby lodowe, haki. Żywności i gazu zabieramy za każdym razem taką ilość, aby wystarczyła na dane wyjście, plus składamy niewielki depozyt na sytuacje awaryjne. Wszystkie śmieci znosimy do bazy.

Jaka wygląda Wasza strategia? Widzimy, że cały czas większość z Was jest na górze. Prace wykonują dwie grupy, tak?

Jeden zespół w natarciu pracuje, zakładając poręcze, eksplorując drogę. Druga grupa dostarcza sprzęt i prowiant z niższych obozów do wyższych. Skład zespołów zmienia się nieznacznie w zależności od predyspozycji i zdrowia poszczególnych członków wyprawy. Staramy się działać wspólnie, pozostawać tak blisko siebie, jak tylko jest to możliwe.

Chciałbym zapytać Cię jeszcze o Alexa. Wcześniej dużo mówiło się o współpracy. Jak to teraz wygląda?

Nasze relacje z zespołem Alexa są neutralne. My wykonujemy swoje zadania, oni swoje. Temat wspólnych planów pozostał nieporuszony.

***

Wyprawa kazachsko-rosyjsko-kirgiska w bazie pod K2 (fot. K2 winter climb 2019)

Uczestnicy wyprawy prowadzą kronikę, której część została już opublikowana na stronie: https://k2winterexpeditionkz.ru

Kontakt z bazą wyprawy kazachsko-rosyjsko-kirgiskiej umożliwiła Elena Laletina – dziękujemy!

Michał Gurgul




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum