4 grudnia 2018 09:36

Tradowy majstersztyk za VI.5+. Michał Górzyński przechodzi „VII.1” i „Rysę pięknoduchów”

Całkiem niedawno pisaliśmy o powtórzeniu przez Karola Dąbrowskiego trada VII.1 VI.5+ w Ciosowej. Okazuje się, że drogę przeszedł tej jesieni także Michał Górzyński (KW Olsztyn). Mało tego, Michał poprowadził także inną linię na własnej asekuracji wycenioną na VI.5+, Rysę pięknoduchów na ścianie Witoszy.

Michał na „Rysie pięknoduchów” VI.5+ (fot. arch. M. Górzyński)

***

VII.1 i Rysa pięknoduchów to dwie tradowe linie pretendujące do najtrudniejszych w polskich skałach.* Obie wycenione przez autorów tak samo, obie mają jak dotąd niewiele przejść. Tymczasem obie tej jesieni przeszedł Michał Górzyński.

Michał Górzyński:

Kluczowe przechwyty na obu tych drogach są dla mnie podobnej trudności. Natomiast, biorąc pod uwagę długość, ciąg trudności, asekurację, a także liczbę prób, jaką oddałem, to bardziej wymagająca wydała mi się Rysa pięknoduchów.

Jeszcze raz „Rysa pięknoduchów” (fot. arch. M. Górzyński)

Rysę pięknoduchów jako pierwszy przeszedł trzy lata temu Michał Kajca. Droga przecina ścianę Witoszy w Kotlinie Jeleniogórskiej. Ponad 20 metrów wspinania z charakterystycznym trawersem. Co istotne, Michał Górzyński zrobił dopiero pierwsze powtórzenie (droga padła 20 października). No i jak twierdzi, wspinaczka na drodze okazała się bardzo pouczająca, on sam pogłębił przy okazji swoją instruktorską wiedzę w temacie niestandardowej asekuracji (Michał jest instruktorem wspinaczki skalnej PZA):

To droga wyjątkowa ze względu na długość, ciągowy charakter i zróżnicowane trudności. Chciałem ją zrobić już kilka lat temu, jak tylko się o niej dowiedziałem. Wtedy się nie udało, w dużej części przez pogodę i dopiero w tym roku znalazłem czas, żeby ponownie się zaangażować. Muszę przyznać, że wspinanie po tej drodze sprawiło mi dużo satysfakcji. Podszkoliłem się na niej ze wspinania w rysach i sprowokowała mnie do pomyślenia o sposobach asekuracji wybiegających poza standardowe.




Z kolei droga VII.1 znajduje się w nieczynnym kamieniołomie w Ciosowej pod Kielcami. Jako pierwsi poradzili sobie z nią siedem lat temu Krzysiek Rychlik i niedługo później Mateusz Haładaj. Od tamtej pory odnotowała tylko dwa przejścia, pierwsze Karola Dąbrowskiego i drugie Michała (z 25 listopada):

To wizualnie bardzo estetyczna linia, a smaczku dodaje emocjonujący start. Muszę przyznać że odparła kilka moich prób trudnym przechwytem w okapie. Ale kiedy wreszcie znalazłem pasujący mi patent, prowadzenie stało się formalnością.

Gratulujemy Michałowi, „podwójne” przejście tak zacnych tradów zdarza się bardzo rzadko…

*Nawiązując do najtrudniejszych tradów w naszych skałach. Kto wie, czy w stopniu VI.5+ nie mieszczą się także Opuszczone porty na Igłach Olkuskich (w sąsiedztwie Pazurka, Jura Środkowa), które otrzymały dotąd tylko jedno przejście RP – Marcina Opozdy. Pierwszy poprowadził drogę, ale w stylu PP, Grzegorz Rettinger.

Brunka
Info własne




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Gratulacje ! [2]
    Oj zacne, zacne to wieści. Gratulacje!

    7-12-2018
    Troskliwy_Miś