Nowa miejscówka boulderowa w Maroku
Znudziło się wam już w Zimnym Dole, w Szwajcarii internet trochę za drogi, a w Fontainebleau cyfra za mocna? Dla miłośników boulderingu i podróży dalszych mam dobrą nowinę. Francuska grupa związana z FFCAM (Francuska Federacja Klubów Alpejskich i Górskich) rozpoczęła eksplorację zupełnie nowej miejscówki w górach, których nazwa kojarzy się z jedną z dwunastu prac Herkulesa.
***
Gdzie?
Maroko, okolice resortu narciarskiego Oukaïmeden w górach Atlasu, oddalonego o 80 kilometrów od Marakeszu. Do sektorów można dojść pieszo z samej miejscowości, a do niej samej łatwo się dostać nawet taksówką (i ponoć za niezbyt wygórowaną cenę).
Wspinanie
Sześć różnych sektorów z ponad setką boulderów o trudnościach w przedziale od 5 do 8B (kilka 8A, 8A+, 8B i parę projektów). Wspinanie w różowym piaskowcu, w rozmaitych formacjach – od połogów, przez rysy, po krawądkowe problemy.
Autorzy
Wspomniana grupa składała się z różnych wspinaczy, ale warto zwrócić uwagę na mocnego boulderowca, do którego należą najtrudniejsze przejścia, czyli Nicolasa Pelorsona (o jego klasie świadczy niedawne przejścia The Big Island 8C w Fontainebleau).
A co autorzy piszą o miejscówce?
Jeśli lubicie otwartą przestrzeń, krajobraz górski i piaskowiec, to się nie zawiedziecie. To naprawdę wyjątkowa miejscówka, bouldery w każdym stylu i stopniu trudności. Potencjał jest OLBRZYMI.
***
Owocem eksploracji jest topo ze zdjęciami całkiem smakowitych kąsków boulderowych i to nie tylko dla wymiataczy. Francuzi zachęcają do otwierania nowych linii w sektorze. Zerknijcie więc na topo, poszukajcie lotów i otwierajcie nowe linie.
Więcej informacji na profilu FB eksplorujących wspinaczy.
Norbert Nowak
www.varapo.pl
One też tak myślały ... [16]
[i]"Jeśli lubicie otwartą przestrzeń, krajobraz górski i piaskowiec, to się…
ako