19 grudnia 2018 15:23

Iker Pou i jego „Artaburu” – z pewnością jeden z największych ekstremów w Margalefie

Artaburu – tak zwie się nowa droga Ikera Pou w Margalefie. A o tym, jak wyjątkowa jest nowość 41-letniego Baska, świadczą jego słowa: „bez wątpienia najtrudniejsza droga, jaką zrobiłem”.

Iker Pou na „Artaburu”, Margalef (fot. J. Canyi, P. Savall)

Już sam komentarz sugeruje, że w Margalefie powstała linia na miarę jednego z największych ekstremów w rejonie. Wszak Iker przechodził tu już drogi 9a+, Demencia Senil (pierwsze powtórzenie) i Nit de bruixes (jego autorstwa), a przyznaje, że Artaburu kosztowała go zdecydowanie więcej niż jakakolwiek poprzedniczka. Jak wysoko mogą więc sięgać trudności nowej drogi? Jedno jest pewne, to wyzwanie dla lubiących palczaste horrory.

Poniżej próbka: brutalne wspinanie w dachu na Artaburu:

 Artaburu to potężna dawka siłowego wspinania, sekwencje w dachu po dziurkach na jeden i dwa palce z bardzo słabymi stopniami. Projekt powstał już sześć lat temu i na początku Pou nie mógł sobie poradzić z pojedynczymi przechwytami. Po sukcesie napisał na profilu:

To było największa fizyczna i psychiczna walka, jaką kiedykolwiek stoczyłem. Cały proces był długi i ciężki, pełen wzlotów i upadków, ale w końcu byłem w stanie przejść najbardziej futurystyczną drogę, jaką kiedykolwiek obiłem. Spędziłem tyle czasu, próbując projektu. Niewątpliwie najtrudniejsza rzecz, jaką udało mi się zrobić, nieskończenie trudniejsza od wszystkiego, co przeszedłem do tej pory.

Kto powalczy o pierwsze powtórzenie?

Brunka
źródło: Desnivel, profil FB

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum