Męskie kwalifikacje w Buenos Aires. Dzisiaj finały kobiet
8 października została rozegrana męska runda kwalifikacyjna na Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Buenos Aires. Dzisiaj o pierwsze w historii medale olimpijskie będą walczyć kobiety.
Zmagania męskie śledziliśmy z mniejszym zaangażowaniem, niż przedwczorajszą walkę o awans sióstr Kałuckich. Niestety, bo do Igrzysk w Buenos Aires nie zakwalifikował się żaden z naszych młodzieżowców.
Rywalizacja potwierdziła wymagania, jakie stawia sposób punktacji w formacie olimpijskim, czyli kombinacji na którą składają się czasówki, bouldering i prowadzenie. Przypomnijmy, końcowe miejsce w kombinacji wynika z iloczynu miejsc zajętych w poszczególnych konkurencjach. Najwyżej plasuje się zawodnik z najmniejszą liczbą punktów.
Iloczyn oczywiście z jednej strony promuje mistrzów – zajęcie pierwszego miejsca w jednej konkurencji stawia zawodnika w bardzo dobrej pozycji, jednak z drugiej nie gwarantuje awansu do finału i potem właściwej walki o medale. Do tego trzeba się wykazać także w innych konkurencjach. Kolejny przykład tej prawdy dał przebieg wczorajszej rywalizacji w Buenos Aires.
Do 6-osobowego finału wszedł zarówno Keita Dohi (1. boulderingu), jak i Shuta Tanaka (1. prowadzenie). Nie awansował za to pierwszy, jak i drugi zawodnik czasówek – Donghyun Jang i Jarosław Tkacz. Najlepszy biegacz, czyli Koreańczyk Jang, by awansować musiałby zająć 13. miejsce w prowadzeniu. Wydawałoby się, że niewiele, ale dla niego byłby to wynik kosmiczny, bo oznaczałaby pokonanie kolejnych 10 przechwytów drogi, która leżała absolutnie poza jego zasięgiem.
Ponadto młodzi specjaliści od boulderingu i prowadzenia biegają już wyraźnie szybciej. Sam Avezou wykręcił czas 7.055 i nie był odosobniony. Zwycięzca boulderingu Japończyk Keita Dohi uzyskał 7.34. Podczas, gdy najszybszy biegacz Koreańczyk Jang odnotował 6.73.
Dzisiaj zostaną wyłonione pierwsze w historii mistrzynie olimpijskie w kombinacji. Początek zmagań o godzinie 14:00. Zapraszamy na specjalną stronę wspinanie.pl.
Mysza